fot. stalmielec.com / archiwum
- Taki mecz jest dla każdego bardzo ważnym momentem. Zresztą motywować specjalnie się nie musimy, wystarczy popatrzeć w tabelę - powiedział przed meczem z Wisłą Puławy Bartosz Papka, pomocnik Stali Mielec.
Podopieczni Janusza Białka w ubiegłej kolejce przegrali z ROW-em Rybnik 0-2 i stracili pozycję lidera. Oddali ją najbliższemu rywalowi, czyli Wiśle Puławy. W starciu na szczycie będą mogli odebrać to, co stracili
- Słabsze mecze przeplatamy meczami dobrymi, więc wydaje mi się, że najbliższy czas żebyśmy zagrali bardzo dobre spotkanie - podsumowł krótko Janusz Białek, szkoleniowiec mielczan.
W meczu Stali Mielec z Wisłą Puławy zabraknie kilku podstawowych piłkarzy. Nie zagrają m.in. Krystian Getinger, Michał Bierzało i Sebastian Łętocha. Niepewny jest też występ narzekającego na uraz Tomasza Libery.
- To czas zmienników, czas zawodników, którzy czekali długo na swoją szansę. Teraz ją dostają i jeśli wykorzystaną na pewno będzie to dobrze rokowało - dodał trener.
Jednym z tych, który dostanie swoją szansę będzie 22-letni pomocnik Bartosz Papka.
- Po ostatnich meczach w których straciliśmy trochę punktów będziemy chcieli się zrehabilitować. Mamy najlepszą ku temu okazję, bo gramy ze świeżo-upieczonym liderem, Wisłą Puławy - powiedział piłkarz.
- Jesteśmy zmotywowani, wiadomo. Taki mecz jest dla każdego bardzo ważnym momentem. Zresztą motywować specjalnie się nie musimy, wystarczy popatrzeć w tabelę.
Aktualna tabela 2 ligi: