Fot. Asseco Resovia Rzeszów.
Asseco Resovia Rzeszów odniosła drugie zwycięstwo z rzędu bez straty seta. W spotkaniu 8. kolejki PlusLigi rzeszowianie nie bez trudu pokonali InPost ChKS Chełm, rozstrzygając drugą i trzecią partię w grze na przewagi.
Po zwycięstwie nad PGE GiEK Skrą Bełchatów, rzeszowscy siatkarze chcieli pójść za ciosem i przywieźć komplet punktów w starciu z beniaminkiem, co pozwoliłoby im na awans w tabeli.
Szkoleniowiec gospodarzy zaskoczył siedmiokrotnych mistrzów Polski, wymieniając niemal połowę wyjściowego składu w porównaniu do poprzedniego meczu. Jego podopieczni odważnie poczynali sobie na początku, gdy asa serwisowego posłał Jędrzej Goss, na tablicy wyników widniał remis 7-7.
Z czasem kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami przejęli goście. Rzeszowianie twardo grali na siatce, udane kontrataki oraz blok Karola Butryna, sprawiły, że przy stanie 11-15 o czas poprosił Krzysztof Andrzejewski.
Przyjezdni czuli się pewnie na parkiecie i z każdą kolejną minutą powiększali przewagę. Skutecznością imponował Artur Szalpuk, do tego coraz więcej błędów popełniali rywale, co przełożyło się na wysoki wynik w inauguracyjnej partii. Zakończył ją asem serwisowym Mateusz Poręba.
Chełmianie dobrze zaprezentowali się po zmianie stron. Na zagrywce i w ataku brylował Paweł Rusin, dzięki czemu miejscowi prowadzili 8-5. Przyjezdni odrobili straty w kolejnym ustawieniu, do tego poprawili celownik zza linii 9. metra. Punktowe zagrywki posłali Danny Demyanenko wraz z Butrynem i Resovia byla lepsza o dwa oczka.
Wystarczyło jednak, by serwis wzmocnił Mariusz Marcyniak, dwukrotnie zaskakując rzeszowskich przyjmujących i znów gospodarze byli na czele. Prowadzenie przechodziło z rąk do rąk, jako pierwsi okazję do zakończenia seta miał ChKS, ale Jędrzej Goss zagrał prosto w siatkę i doszło do gry na przewagi. W niej błysnął Karol Butryn, który popisał się kilkoma obronami oraz blokiem, dzięki czemu "Pasiaki" były o krok od wygranej za trzy punkty.
Od początku trzeciej partii inicjatywa należała do miejscowych. Wysoki poziom trzymał Rusin, do tego swoje dokładał Amirhossein Esfandiar i ChKS prowadził już 14-10. Po przerwie na życzenie Massimo Bottiego, ostro do roboty wzięli się rzeszowscy środkowi. Demyanenko oraz Mateusz Poręba zatrzymali rywali i przyjezdni złapali kontakt.
Resoviacy mieli przede wszystkim oparciu w Arturze Szalpuku. Po serwisie reprezentacyjnego przyjmującego, piłka wróciła na stronę gości a wystawę Marcina Janusza na punkt zamienił Kanadyjczyk. Po chwili blok rywali obił Yacine Louati i to goście byli na czele, 22-21.
Podobnie jak w poprzednim secie doszło do gry na przewagi, w której znów decydujący okazał się Butryn. Atakujący posłał punktową zagrywkę na 26-24 i przyjezdni mogli fetować wygraną. Statuetka MVP trafiła do Artura Szalpuka, który zanotował 91% (!) efektywności w ataku.
InPost ChKS Chełm: Grzegorz Jacznik, Amirhossein Esfandiar (9), Mariusz Marcyniak (7), Jędrzej Goss (9), Paweł Rusin (10), Jakub Turski (5), Kazuma Sonae (libero) oraz Remigiusz Kapica (1), Jay Blankenau (1), Tomasz Piotrowski.
Asseco Resovia Rzeszów: Marcin Janusz, Artur Szalpuk (12), Danny Demyanenko (7), Karol Butryn (13), Klemen Cebulj (4), Mateusz Poręba (12), Erik Shoji (libero) oraz Yacine Louati (5), Wiktor Nowak, Jakub Bucki, Paweł Zatorski.
Sędziowie: Damian Lic, Grzegorz Janusz.
Widzów: 1500.
Komentarze
⚠
Uwaga!
Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.