2025-11-24 16:35:00

Ireneusz Mamrot po porażce z Polonią Bytom: Do 60. minuty nic nie zapowiadało katastrofy

fot. Stal Mielec
fot. Stal Mielec
Stal Mielec doznała bolesnej porażki 1-4 w wyjazdowym starciu z Polonią Bytom. Choć wynik wygląda jednoznacznie, trener Ireneusz Mamrot podkreśla, że przebieg meczu był znacznie bardziej złożony.

Dobry początek i niewykorzystane sytuacje

– Gratuluję gospodarzom zwycięstwa. To był dziwny mecz. Przegraliśmy go wysoko, ale w pierwszej połowie mieliśmy więcej sytuacji niż gospodarze. Straciliśmy pierwszą bramkę po dośrodkowaniu, mimo że mocno nad tym pracowaliśmy w tygodniu przed tym meczem. Futbolówka trafiła pod nogi przeciwnika po jednym z naszych zawodników. Później straciliśmy piłkę na trzydziestym metrze i fantastyczne uderzenie Jakuba Araka dało Poloni drugą bramkę – mówił Ireneusz Mamrot.
 
Szkoleniowiec FKS Stali Mielec zwrócił uwagę na kluczowy moment pierwszej części spotkania.
 
– Potem wróciliśmy do gry i kluczowa była sytuacja, gdy nasz zawodnik nie trafił do pustej bramki na 2-2. Tam nie było bramkarza! – podkreślił.

Stal kreuje, ale nie finalizuje

Trener wyliczał kolejne niewykorzystane okazje jego zawodników. – Mieliśmy sporo sytuacji po wejściach w pole karne. Za mało z tego wycisnęliśmy. Oddaliśmy strzał z czternastego metra i też nie trafiliśmy w bramkę. Tych sytuacji było sporo – relacjonował.
 
Mamrot zaznacza, że do pewnego momentu mecz był wyrównany. – Do 60. minuty nic nie zapowiadało tej katastrofy. Paradoks polega na tym, że mecz przegraliśmy wysoko, a nie powinniśmy go przegrać – dodał.

Rozpad gry i nerwowa końcówka

W końcowych fragmentach spotkania Polonia Bytom wykorzystała ofensywne ustawienie Stali i podwyższyła wynik.
 
– W końcówce mogliśmy przegrać zdecydowanie wyżej. Po golu na 1-4 za bardzo się otworzyliśmy i mogliśmy stracić tych bramek jeszcze więcej. Potem zareagowaliśmy z ławki na wydarzenia na boisku i opanowaliśmy to szaleństwo – tłumaczył trener.

Skupienie na ostatnich meczach roku

Przed zespołem z Mielca końcówka rundy, w której, jak podkreśla Mamrot trzeba koniecznie zdobywać punkty.
 
– Przed nami dwa mecze i musimy myśleć o tym, żeby zapunktować w tych spotkaniach – zakończył szkoleniowiec Stali.

Czytaj także

Komentarze (1)

Uwaga! Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.