2025-11-08 22:45:49

Motor Lublin wypuścił zwycięstwo z rąk. Tylko remis z Wisłą Płock

Fábio Ronaldo (na zdjęciu z prawej) strzelił gola dla Motoru Lublin już w 4. minucie meczu. Niestety to nie wystarczyło do wygranej (fot. Motor Lublin)
Fábio Ronaldo (na zdjęciu z prawej) strzelił gola dla Motoru Lublin już w 4. minucie meczu. Niestety to nie wystarczyło do wygranej (fot. Motor Lublin)
Piłkarze Motoru Lublin tylko zremisowali z Wisłą Płock w meczu PKO BP Ektraklasy. A powinni wygrać, bo mieli ku temu kilka doskoncałych okazji.

Na Arenie Lublin wydarzyło się niemal wszystko, co potrafi wybić z rytmu drużynę prowadzącą mecz. Motor Lublin szybko objął prowadzenie, ale później nie wykorzystał rzutu karnego, dwukrotnie cieszył się z trafień tylko na moment, a po stałym fragmencie dał się doścignąć Wiśle Płock.
 
Ostatecznie skończyło się remisem 1-1, który dla gospodarzy smakuje jak porażka.

Opóźniony start meczu i szybki cios Motoru Lublin

Spotkanie zaczęło się z około dziesięciominutowym poślizgiem, bo sędzia Damian Sylwestrzak wysłał do szatni golkipera gospodarzy, Ivana Brkicia. Arbiter uznał, że kolor bluzy bramkarskiej Chorwata był zbyt podobny do strojów Wisły Płock, musiał więc ją zmienić.
 
Gdy mecz już się rozpoczął Motor bardzo szybką objął prowadzenie. W 4. minucie spotkania po dośrodkowaniu Pawła Stolarskiego na bramkę płocczan uderzył Karol Czubak.
 
Bramkarz gości zdołał obronić jego strzał, ale wobec dopitki Fabio Ronaldo był już bezradny. Lublinianie, ku uciesze blisko 11 tys. kibiców, wyszli na prowadzenie.

Nieuzany gol i niewykorzystany rzut karny

Zespół Mateusza Stolarskiego nakręcał kolejne ataki i mógł dorzucić drugie gola szybciej niż w ostatnim starciu z Lechem. Piłka po uderzeniu Karola Czubaka wylądowała w siatce... lecz euforia gospodarzy szybko zgasła, bo sędzia odgwizał spalonego i gola nie uznał.

Kiedy Wisła wyglądała jeszcze na oszołomioną, Motor mógł zamknąć sprawę. W 30. minucie meczu, po zagraniu ręką Andriasa Edmundssona, arbiter wskazał na "wapno". Do piłki podszedł Bartosz Wolski, ale Rafał Leszczyński wyczuł jego intencje i obronił jedenastkę. To był zimny prysznic dla lublinian - od tej chwili mecz przestał układać się gładko.

Wisła w pierwszej połowie rzadko gościła pod bramką Ivana Brkicia. Najbliżej była w końcówce, gdy zablokowany został strzał Marcina Kamińskiego, a poprawka Daniego Pacheco minęła cel. Po drugiej stronie swoją okazję miał Filip Luberecki, ale nie trafił w bramkę. Do przerwy utrzymał się wynik 1-0.

Szybka rekacja Mariusza Misiury

Trener Wisły Mariusz Misiura nie czekał. W przerwie posłał do boju trzech nowych zawodników: Nemanję Mijuskovicia, Wiktora Nowaka i Ibana Salvadora. Te roszady miały dodać odwagi i jakości w odbiorze oraz przy stałych fragmentach.
 
Gra mocno się zaostrzyła, co zaowocowało kilkoma żółtymi kartkami. W 58. minucie szkoleniowiec płocczan zagrał va banque i wymienił Łukasza Sekulskiego na Giannisa Niarchosa, szukając świeżości na szpicy.

Motor nie był już tak dominujący jak w pierwszych 30 minutach. Gra się wyrównała, choć wciąż nie padały kolejne gola. Do czasu.

Wisła Płock wyrównała po stałym fragmencie gry

Wisła Płock dopięła swego w 77. minucie i zrobiła to w swoim stylu - po stałym fragmencie.
 
Precyzyjna wrzutka, zgranie Marcusa Haglinda-Sangré, a najbardziej przytomny w polu karnym okazał się... ten, który wcześniej sprokurował rzut karny. Andrias Edmundsson zachował spokój i skierował piłkę do siatki dając wyrównanie gościom.

Po golu goście nabrali pewności, a Motor - świadomości, że mecz wymyka im się spod kontroli. O losach spotkania miała zadecydować końcówka.

Zryw gospodarzy przyszedł w ostatniej minucie podstawowego czasu gry. Piłka wpadła do bramki Wisły po uderzeniu Mathieu Scaleta i stadion eksplodował z radości. Nietety dla gospodarzy po analizie VAR arbiter cofnął gola dopatrując się faulu.
 
Chwilę później rozbrzmiał ostatni gwizdek. "Motorowcy" muszą czuć spory niedosyt, bo w tym meczu zmarnowali rzut karny, a sędzia nie uznał im aż dwóch goli.
 
1-0 Fabio Ronaldo (4)
1-1 Andrias Edmundsson (77)

Motor Lublin: Ivan Brkić - Paweł Stolarski, Marek Bartoš, Arkadiusz Najemski (66. Hervé Matthys), Filip Luberecki - Michał Król (82. Florian Haxha), Sergi Samper (74. Jakub Łabojko), Bartosz Wolski (82. Mathieu Scalet), Ivo Rodrigues, Fábio Ronaldo (66. Bradly van Hoeven) - Karol Czubak.

Wisła Płock: Rafał Leszczyński - Žan Rogelj (73. Kevin Čustović), Marcus Haglind-Sangré, Marcin Kamiński, Andrias Edmundsson, Quentin Lecoeuche - Dominik Kun, Tomás Tavares (46. Nemanja Mijušković), Dani Pacheco (46. Iban Salvador) - Deni Jurić (46. Wiktor Nowak), Łukasz Sekulski (58. Giánnis Niárchos).

Sędziował: Damian Sylwestrzak (Wrocław).
Żółte kartki: Stolarski, Najemski, Bartoš - Sekulski, Edmundsson, Iban Salvador, Mijušković, Leszczyński.

PKO Ekstraklasa - 15. kolejka:

 

Tabela PKO Ekstraklasy:

 

Czytaj także

Komentarze

Uwaga! Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.