2025-11-05 10:09:43

WIDEO: Stal Rzeszów - Pogoń Siedlce 1-1 [KULISY MECZU]

Stal Rzeszów w biało-niebieskich strojach. Na zdjęciu w walce o piłkę Marcin Kaczor (fot. Robert Skalski / stalrzeszow.pl)
Stal Rzeszów w biało-niebieskich strojach. Na zdjęciu w walce o piłkę Marcin Kaczor (fot. Robert Skalski / stalrzeszow.pl)
Zobaczcie kulisy meczu Betclic 1. Ligi pomiędzy Stalą Rzeszów a Pogonią Siedlce. Spotkanie zakończyło się remisem 1-1.
 
Na stronie Stali Rzeszów pojawiło się nagranie z kulisów meczu 15. kolejki Betclic 1. Ligi. Biało-niebiescy mierzyli się w nim z Pogonią Siedlce.
 
Gości wyszli na prowadzenie w 54. minucie spotkania po trafieniu Marcina Flisa. Stal Rzeszów odpowiedziała niespełna kwadranas później golem Kacpra Masiaka.
 

Stal Rzeszów - Pogoń Siedlce [KULISY MECZU]

YouTube Thumbnail
Play
 
Stal Rzeszów przerwała serię porażek, ale komplet punktów uciekł jej sprzed nosa. W meczu 15. kolejki Betclic 1. Ligi zespół Marka Zuba zremisował u siebie z Pogonią Siedlce 1-1.
 
Goście objęli prowadzenie po rzucie karnym wykorzystanym przez Marcina Flisa, a odpowiedź gospodarzy nadeszła po godzinie gry - celnie dobił Kacper Masiak. Mimo wyraźnej przewagi w końcówce biało-niebiescy nie zdołali przechylić szali zwycięstwa.

Stal Rzeszów przerwała serię dwóch porażek

Spotkanie miało duże znaczenie psychologiczne dla rzeszowian, którzy przystępowali do niego po przegranych z ŁKS-em Łódź i Wisłą Kraków. W linii obrony zabrakło Michała Synosia, co wymusiło roszady: duet stoperów stworzyli Marcin Kaczor oraz Vladislav Krasouski. Pogoń przyjechała do Rzeszowa z jasnym planem - zachować kompaktowość, wyczekać na swoje momenty i szukać przewagi w szybkim ataku.

Już w 4. minucie Stal posłała czytelny komunikat, że chce szybko nadać rytm. Jonathan Júnior znalazł na 16. metrze Sebastiena Thilla, który uderzył bez przyjęcia - piłka przeleciała tuż nad poprzeczką. Chwilę później próbę z dystansu podjął Szymon Łyczko, ale Jakub Lemanowicz zachował spokój.

W 8. minucie rzeszowianie powinni byli zamknąć modelową kontrę. W pole karne wpadł Kacper Masiak, miał pozycję strzelecką, lecz zdecydował się dograć do Jonthana úniora - wracający obrońcy Pogoni zdążyli przeciąć tor podania. W okolicach 20. minuty napór Stali rósł: seria rzutów rożnych przyniosła strzał Thilla i kilka groźnych dośrodkowań, po których defensywa gości interweniowała w ostatniej chwili.

Po pół godzinie widowisko otworzyło się w obie strony. Najpierw Stal mogła wyjść na prowadzenie po dynamicznym rajdzie Patryka Warczaka przez ponad pół boiska - podanie trafiło do Szymona Kądziołki, ale z kilku metrów przegrał on pojedynek z Lemanowiczem, uderzając wprost w bramkarza.

W 32. minucie to Pogoń była o centymetry od gola. Po wrzutce z prawej strony napastnik przyjezdnych wyskoczył zza pleców obrońców i główkował w poprzeczkę. Od tego momentu gra uspokoiła się i do przerwy wynik pozostał bezbramkowy.

Początek drugiej połowy pod dyktando Pogoni Siedlce

Po zmianie stron szybciej rozkręciła się Pogoń. W 50. minucie Cezary Demianiuk wypuścił Karola Podlińskiego i tylko doskonała asekuracja Warczaka uratowała gospodarzy przed stratą bramki. Kilka chwil później Cezary Demianiuk wpadł w "szesnastkę" Stali i został zatrzymany nieprzepisowo. Sędzia wskazał na punkt oddalony o 11 metrów, a Marcin Flis pewnym, precyzyjnym strzałem otworzył wynik - to jego ósme trafienie w sezonie.

Goście poszli za ciosem. Flis miał szansę podwyższyć prowadzenie, gdy odnalazł sobie przestrzeń do technicznego uderzenia, lecz Marek Kozioł świetnie wyczuł intencję strzelca i sparował piłkę. Stal odpowiedziała próbą Łyczki z dystansu, ale zabrakło dokładności.

W 63. minucie trybuny ożywiła sytuacja z udziałem Júniora, który padł w polu karnym Pogoni po kontakcie z obrońcami. Arbiter pozostał niewzruszony i nie dopatrzył się faulu. Ten epizod najwyraźniej podziałał na rzeszowian mobilizująco - tempo ofensywnych akcji przyspieszyło, a gospodarze zaczęli częściej zaglądać pod bramkę Lemanowicza.

Kacper Masiak najszybszy przy dobitce

Wyrównanie przyszło po szybkim wypadzie Stali. Jonathan Júnior urwał się obronie i huknął wprost w bramkarza, ale na dalszym słupku czaił się Kacper Masiak. Skrzydłowy zareagował błyskawicznie, dopadł do bezpańskiej piłki i wpakował ją do siatki, przywracając Stali nadzieję na pełną pulę.

Chwilę później Brazylijczyk miał szansę na gola numer dwa dla gospodarzy. Po prostopadłym podaniu znalazł się w sytuacji sam na sam, jednak Lemanowicz znów wygrał bezpośredni pojedynek, skracając kąt i broniąc strzał Júniora.

W miarę zbliżania się do końcowego gwizdka obie drużyny grały odważniej. Na kwadrans przed końcem Pogoń była bliska ponownego objęcia prowadzenia - po dośrodkowaniu w  pole karne najwyżej wyskoczył Damian Szuprytowski, ale jego główka minęła słupek o kilkadziesiąt centymetrów. Stal odpowiedziała stałymi fragmentami i wrzutkami w pole karne; po jednym z nich na dobrej pozycji znalazł się Vladislav Krasouski, lecz z trudnej piłki główkował ponad poprzeczką.

Doliczony czas gry upłynął pod dyktando Stali. Rzeszowianie zamknęli rywala na własnej połowie, wymuszając kolejne interwencje obrońców i bramkarza. Zabrakło jednak finalnego podania lub ciut większej precyzji przy strzałach z 16-18 metrów. Ostatecznie oba zespoły dopisały po punkcie.

Czytaj także

Komentarze

Uwaga! Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.