Fot. Cellfast Wilki Krosno
Mateusz Świdnicki nie będzie już jeździł na żużlu. Urzeczywistniło się to, co zapowiadało się od wielu miesięcy. Były Mistrz Polski podjął decyzję o zakończeniu swojej kariery żużlowej. Zawodnik odwiesza swój kevlar "na kołek" w wieku zaledwie 23 lat.
Wychowanek Włókniarza Częstochowy konczy swoją karierę żużlową. Mowa o Mateuszu Świdnickim, który swoje najlepsze lata jazdy ma już za sobą. 23-latek był swego czasu młodą nadzieją polskiego speedwaya.
W szczycie swoich możliwości zdobywał liczne tytuły, jego największym osiągnięciem było zostanie w 2022 r. Młodzieżowym Indywidualnym Mistrzem Polski. Był rezerwowym uczestnikiem Speedway Grand Prix oraz wraz ze swoją macierzystą drużyną zdobył medal Drużynowych Mistrzostw Polski.
Początki problemów Mateusza Świdnickiego
Problemy Mateusza Świdnickiego z jazdą rozpoczęły się, gdy przeszedł do formacji U-24, co jest wyzwaniem dla wszystkich zawodników kończących wiek juniorski.
W 2023 r. został zawodnikiem Cellfast Wilków Krosno, tam jednak wykazał się całkowitym brakiem umiejętności. Nie potrafiono zrozumieć, co stało się z Mateuszem, który jeszcze w poprzednim sezonie wykręcił średnią biegową 1,462, a rok później w barwach watahy zakończył rywalizację na poziomie 0,593 pkt/bieg. Następnie przeszedł do sąsiedniego klubu w stolicy Podkarpacia.
Nie odbudował się w Stali Rzeszów
W Texom Stali Rzeszów również nie potrafił odbudować swej formy, ponieważ wypadł z podstawowego składu, przez co nie otrzymywał szans na starty.
Jeszcze w tym roku zdecydował, że powróci do swojego rodzimego klubu w Częstochowie, choć jego entuzjazm i szanse na odbudowanie formy znacznie zmalały. Początkiem maja podjął definitywną decyzję o zakończeniu swojej kariery żużlowej.
– Chciałem poinformować, że właśnie odjechałem swój ostatni mecz w karierze. Definitywnie zdecydowałem, że niestety kończę ze speedwayem. Robię to ze względów osobistych. Wszystko nie szło to w kierunku, w którym bym chciał. Na początku sezonu jakieś przebłyski były, ale im dalej w las, tym gorzej. Nie chcę zajmować chłopakom miejsca w składzie. Tę decyzję trzeba było podjąć. Jest ona bardzo trudna dla mnie, ale cóż, takie jest życie. – powiedział Mateusz Świdnicki w wywiadzie dla swojego klubu.