Stal Stalowa Wola (białe stroje) przegrała mecz, który powinna wygrać. Górnik Łęczna zdobył gol w 95. minucie gry (fot. Robert Skalski)
Piłkarze Stali Stalowa Wola przegrali 0-1 z Górnikiem Łęczna na inaugurację rozgrywek Betclic 1. Ligi w sezonie 2024/2025. "Stalówka" straciła gola w 95. minucie i może mówić o sporym pechu, bo dla gości była to jedyna okazja bramkowa.
Kibice "Stalówki" na powrót swojej drużyny na zaplecze Ekstraklasy czekali długie 14 lat. Nic więc dziwnego, że w sobotni wieczór Podkarpackie Centrum Piłki Nożnej w Stalowej Woli było wypełnione po brzegi, a miejscowi fani zadbali o stworzenie świetnej atmosfery. Spotkanie z trybun oglądało ostatecznie 3760 widzów.
Kacper Chełmecki bliski gola
Na boisku początkowo aż tyle emocji nie było. Pierwszy kwadrans był wyrównany, choć momentami lekką przewagę mieli gracze Stali Stalowa Wola. W 28. minucie piłkę na 20-tym metrze dostał Kacper Chełmecki, podciągnął ją pod pole karne i uderzył na bramkę Branislava Pindrocha. Niestety niecelnie.
W dalszej części spotkania gra się wyrównała. Uderzać ponownie próbował Kacper Chełmecki, ale tym razem z bardzo ostrego kąta, minimalnie obok słupka.
Piłkarze Górnika Łęczna odpowiedzieli uderzeniem Adam Deji z rzutu wolnego. Na miejscu był jednak Mikołaj Smyłek, który zdołał złapać piłkę.
Najlepszą okazję w pierwszej odsłonie miał nie kto inny, jak Chełmecki. Najpierw krosowym podaniem na prawą stronę boiska popisał się Damian Oko.
Tam do piłki dopadł Patryk Zaucha, któr dociągnął do linii końcowej i zagrał na 16-ty metr do Kacpra Chełmeckiego, a ten technicznym strzałem uderzył na bramkę Pindrocha. Futbolówka najpierw trafiła w słupek, a później przetoczyła się po linii bramkowej, by ostatecznie nie wpaść do siatki. Do przerwy było więc 0-0.
"Stalówka" powinna prowadzić
Po zmianie stron długo niewiele się działo, a akcje toczyły się głównie w środku boiska. W ostatnixh 20 minutach mocno przycisnęła "Stalówka", która - gdyby tylko była bardziej skuteczna - mogła to spotkanie wygrać.
Świetną sytuację na gola miał w 73. minucie Damian Oko, który dostał podanie z głębi pola od Krystiana Lelka, ale z kilku metrów trafił prosto w Pindrocha.
Kilka minut później groźni tuż zza pola karnego uderzał Adam Imiela, ale na posterunku ponownie był golkiper Górnika Łęczna. Chwilę później strzelać próbował Kacper Chełmecki, ale jego uderzeni zablokował jeden z obrońców.
Bramka stracona w 95. minucie
W końcówce kolejnych okazji szukali Imiela i Chełmecki, ale obu brakowało precyzji. Do ostatnich minut przewagę mieli podopieczni Ireneusza Pietrzykowskiego, ale Górnik mądrze się bronił.
Niestety dla miejscowych potrafił też skutecznie skontrować. W 95. minucie, w ostatniej akcji meczu, na bramkę Mikołaja Smyłka uderzył Branislav Spacil, a golkiper "Stalówki" nie zdołał złapać piłki odbijając ją prosto pod nogi Damiana Warchoła.
Rezerwowy Górnik dopełnił formalności i wpakował futbolówkę do siatki dając wygraną gościom. Warto wspomnieć, że była to w zasadzie jedyna groźna okazja dla przyjezdnych w tym spotkaniu, więc Stal Stalowa Wola może mówić o sporym pechu. Niestety liczy się to, co w siatce.
0-1 Damian Warchoł (90+5)
Stal Stalowa Wola: Mikołaj Smyłek - Patryk Zaucha (76. Cyprian Pchełka), Jakub Banach, Damian Oko (76. Dominik Jończy), Łukasz Furtak, Damian Urban - Jakub Górski (76. Sebastian Strózik), Łukasz Soszyński, Bartosz Pioterczak (61. Krystian Lelek), Kamil Wojtkowski (69. Adam Imiela) - Kacper Chełmecki.
Górnik Łęczna: Branislav Pindroch - Jakub Bednarczyk, Jonathan de Amo, Mateusz Broda, Dominykas Barauskas - Marko Roginić (61. Damian Warchoł), Paweł Żyra (87. Fryderyk Janaszek), Adam Deja, Patryk Malamis (87. Filip Szabaciuk), Kamil Orlik (61. Branislav Spacil) - Przemysław Banaszak (78. Hubert Turski).
Sędziował: Piotr Szypuła (Bielsko-Biała).
Żółte kartki: Soszyński, Furtak - Spacil.
Betclic 1. Liga - wyniki meczów 1. kolejki:
Tabela Betlic 1. Ligi: