2024-06-02 22:17:58

Ernest Kasia, prezes KS Wiązownica: W pewnym momencie zwątpiłem w utrzymanie

Na zdjęciu Ernest Kasia (z lewej) prezes KS-u Wiązownica (fot. własne)
Na zdjęciu Ernest Kasia (z lewej) prezes KS-u Wiązownica (fot. własne)
- W pewnym momencie zwątpiłem, ale postawa drużyny pokazała, że trzeba wierzyć. Wygraliśmy ważne mecze i dzisiaj mamy fajny happy-end- powiedział nam po meczu z Avią Świdnik prezes KS-u Wiązownica, Ernest Kasia. 
 
- Z nami Ernest Kasia prezes drużyn, która właśnie utrzymała się w rozgrywkach 3 ligi. Jakie to uczucie?
 
- Wszyscy wiecie, jak mi zależało na utrzymaniu 3 ligi drugi raz z rzędu. W pewnym momencie zwątpiłem, ale postawa drużyny pokazała to, że trzeba wierzyć. Wygraliśmy ważne mecze i dzisiaj fajny happy-end. 
 
- Kilka tygodniu temu było od prezesa czuć już takie załamanie i pogodzenie się z faktem. Od tamtej pory drużyna wygrywa ważne mecz, jak choćby dzisiaj. To jest charakter KS-u Wiązownica i to wprowadził trener Sokolenko?
 
- Tak. Rozmawialiśmy sześć kolejek przed końcem i mówiłem trudno- 4 liga to też liga. Graliśmy tam przez 15 lat, to możemy grać i kolejny sezon. Pewnie staralibyśmy się o to, żeby wrócić do 3 ligi. Po to się gra w piłkę i po to się to wszystko robi.

Ernest Kasia: Nie wierzyłem w to, a mamy utrzymanie kolejkę przed końcem

- Najważniejszym ruchem było sprowadzenie do klubu Valeriya Sokolenko. Uważam, że ten trener z drużyną zrobił bardzo dużo. Miał bardzo mało czasu, ale  drużynie dał takiego ducha, że chłopcy uwierzyli w siebie. Inaczej biegali, inaczej się ustawiali na boisku, mieli charakter. Wcześniej tego nie było, traciliśmy dużo bramek. Teraz za Valeriya najwięcej straciliśmy trzy bramki z Połańcem, gdzie to był specyficzny mecz. To był klucz to tego, żeby ta drużyna walczyła, pokazała charakter i spróbowała się utrzymać. Nie wierzyłem w to, a mamy utrzymanie kolejkę przed końcem. 
 

Ernest Kasia: Mam za dużo do stracenia, żeby mówić o jakimś kupowaniu meczów

- Rok temu rozmawialiśmy tutaj po meczu z Sokołem Sieniawa. Teraz jedziecie do Sieniawy utrzymani, a Sokół spada z ligi. Czy sprawdziło się to o czym rozmawialiśmy rok temu?
 
- Nie chciałbym do tego wracać. Komentarze były różne po tym, co powiedziałem, ale to tak wygląda. Doznała tego też wcześniej Wólczanka Wólka Pełkińska, nawet sam prezes to przyznał. Dochodziły do mnie słuchy o jakimś kupowaniu meczów. Ja się w takie coś nie bawię. Mam za dużo do stracenia, żeby mówić o jakimś kupowaniu meczów. Po prostu jeśli ktoś premiuje daną drużynę cały sezon, a jedzie na Wiązownicę i dostaje premię od burmistrza którego już nie ma, a potem walczy o zabicie, to dla mnie jest to trochę śmieszne.
 
Uważam, że drżyny które są z tego regiony powinny się wspierać. O wiele lepiej grać derby z JKS-em Jarosław niż jechać do Radzynia Podlaskiego. To jest moje zdanie i tak wtedy powiedziałem. Widzicie, jak to się teraz obróciło. Sieniawa spada z ligi i nie wiadomo, jak będzie funkcjonować dalej. U nas w Wiązownicy jest stabilnie i będzie stabilnie cały czas. 
 
 Rozmawiał Maciej Decowski-Niemiec

Czytaj także

Komentarze (19)

Uwaga! Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.