Ciekawe widowisko obejrzeli kibice zgromadzeni w niedzielne popołudnie na stadionie w Kamieniu. W meczu 32. Kolejki 4 Ligi Podkarpackiej podopieczni Łukasza Chmury polegli po emocjonującym starciu z rezerwami Stali II Rzeszów.
W 32. kolejce 4 ligi podkarpackiej Sokół Kamień podejmował na własnym terenie Stal II Rzeszów. Gospodarze przystępowali do tego meczu po dwóch porażkach z rzędu. Rzeszowianie z kolei byli po serii, aż czterech przegranych.
Do przerwy goście prowadzili po golach Michała Musika
Pierwszy celny strzał w tym spotkaniu oddał Kacper Wydra. Na posterunku jednak był bramkarz gości.
Prowadzenie w tym spotkaniu objęli goście. W 30. minucie Michał Musik przedarł się lewą stroną i ładnym strzałem po dłuższym słupku pokonał Macieja Siudaka.
Kilka minut później groźny strzał oddał Ilya Postupalskyi, ale golkiper gospodarzy poradził sobie z tą próbą.
Goście podwyższyli prowadzenie tuż przed przerwą. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego w polu karnym najlepiej odnalazł się Michał Musik i skompletował tym samym dublet w tym spotkaniu.
Emocjonująca końcówka, ale ostatecznie to Stal wyjedzie z trzema punktami z Kamienia
Na początku drugiej części gry szansę na podwyższenie prowadzenia mieli goście, ale Maciej Siudak wygrał pojedynek z jednym z zawodników Stali.
Kilka minut później przy jednym z wyjściu do dośrodkowań bramkarz gospodarzy sfaulował w polu karnym jednego z rywali i arbiter spotkania wskazał na „wapno”. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Kacper Plichta i pewnie pokonał Siudaka.
W odpowiedzi w słupka uderzył rezerwowy Maciej Rurak. Chwilę później groźnie uderzał Gaża, ale świetną robinsonadą popisał się golkiper Sokoła Kamień.
Nadzieję na dobry wynik miejscowym dał w 76. minucie Mateusz Jędryas, który odnalazł się w zamieszaniu w polu karnym po dalekim wrzucie z autu. Chwilę później po dośrodkowaniu z rzutu wolnego celnie głową uderzył Kacper Zbyradowski. Strzał był jednak w sam środek bramki.
W 84. minucie było bardzo blisko kolejnego gola dla gości. W poprzeczkę uderzył wprowadzony chwilę wcześniej Wiktor Zborowski.
Sześć minut później było już 2-3. Gola dla Sokoła w zamieszaniu podbramkowym strzelił niezawodny Kacper Piechniak. W końcówce podopieczni Łukasza Chmury jeszcze przycisnęli, ale nie byli w stanie zdobyć gola na wagę remisu.
Sokół Kamień: Siudak – Majka, Piekut (C), Gnatek (Zbyradowski), Gdowik – Podstawek (Jędryas), Łuczyk (Rurak), Stępniowski – Tłuczek (Pikuła), Wydra (Synoś), Piechniak
Stal II Rzeszów: Barzyk – Koptyński, Bartkowiak (Koczera), Plichta (Dubiel), Zych (C) (Zborowski), Fryc, Gaża, Musik, Postupalskyi, Stanowski, Augusyn
Sędziował: Jakub Koza (Dębica)
Żółte kartki: Siudak
Autor: Łukasz Guźda