2024-03-05 10:50:00

Piłkarki Resovii przegrały ze Skrą Częstochowa

Piłkarki Resovii poległy po raz pierwszy w tym sezonie (fot. Agnieszka Kulka photography)
Piłkarki Resovii poległy po raz pierwszy w tym sezonie (fot. Agnieszka Kulka photography)

W meczu 12. kolejki Orlen 1 Ligi Kobiet przed piłkarkami Resovii czekała ciężka przeprawa. Niestety piłkarki Resovii poniosły pierwszą porażkę i przewaga nad trzecim miejscem stopniała do czterech punktów.

Bardzo ciekawe widowsiko obejrzeli licznie zgromadzeni kibice, którzy zjawili się, aby dopingować Rzeszowiankom w pierwszym meczu na wiosnę. Ciężkiej przeprawy spodziewał się w pierwszym spotkaniu rundy wiosennej sztab szkoleniowy Rzeszowianek i przypuszczenia się potwierdziły.

Rzeszowianki nie weszły dobrze w to spotkanie

Już w pierwszej groźnej akcji zawodniczki Skry wyszły na prowadzenie. Na listę strzelczyń wpisała się Justyna Matusiak. W 37. minucie szansę na wyrównanie miała Marta Miś, ale po jej strzale po dośrodkowaniu piłka trafiła w ręce bramkarki przyjezdnych. Siedem minut później strzałem głową blisko doprowadzenia do remisu była Nikola Salawa, jednak jej strzał był minimalnie niecelny.

W 45. minucie na strzał z rzutu wolnego zdecydowała się Gabriela Krawczyk, bramkarka gości interweniowała niepewnie, jednak żadnej z Resoviaczek nie udało się dobić piłki do bramki. Resovia dopięła swego minutę później. Po faulu w polu karnym na Julii Kwoce sędzia wskazała na jedenasty metr. Do rzutu karnego podeszła Marta Miś i mocnym strzałem w środek bramki doprowadziła do wyrównania. W ostatniej akcji pierwszej połowy Justyna Matusiak popisała się pięknym trafieniem z około 35 metrów i wyprowadziła swoją drużynę na prowadzenie.

Druga połowa pod dyktando Rzeszowianek, jednak zostają bez punktów

Rzeszowianki dobrze weszły w drugą połowę, jednak nie przekładało się to na sytuacje bramkowe. Drużyna Skry ograniczała się do wybijania piłki.W 64. minucie na kolejny strzał zdecydowała się kapitan gości, ale bramkarce Resovii Alicji Barszcz udało się przenieść piłkę nad poprzeczką.

Drużyna Skry zaskoczyła podopiecznych Łukasza Wojtali ciekawym rozegraniem rzutu wolnego na kwadrans przed końcem i zdobyła trzecią bramkę. Na listę strzelczyń tym razem wpisała się Weronika Szmatuła, która pojawiła się w trakcie drugiej połowy. Resoviaczki odpowiedziały sześć minut później. Tym razem pięknym strzałem z rzutu wolnego z około 25 metrów popisała się Aleksandra Misiak i pokonała bezradną Karolinę Szulc.

Pięć minut później szansę na wyrównanie miała Katarzyna Jezioro, jednak jej strzał był zbyt lekki. Rzeszowianki ambitnie walczyły do końca o remis, ale mimo kilku prób w końcówce nie udało się strzeić upragnionego gola dającego choćby punkt. Drużyna Resovii przegrała po raz pierwszy w tym sezonie. W następnej kolejce piłkarki Resovii zmierzą się na wyjeździe z drugą drużyną w tabeli, ekipą Polonii Środa Wielkopolska 

Resovia Rzeszów - Skra Częstochowa 2-3 (1-2)

0-1 Justyna Matusiak (4)
1-1 Marta Miś (karny- 45+1)
1-2 Justyna Matusiak (45+4)
1-3 Weronika Szmatuła (75)
2-3 Aleksandra Misiak (81)

Resovia Rzeszów: Barszcz – Bukowiec (46. Misiak), Czyż (C), Strasińska, Florek, Kaput, Kurasz (73. Kaszela), Krawczyk, Miś,Kwoka (58. Jezioro), Salawa

Skra Częstochowa: Szulc – Baszewska, Chudzik (60. Szmatuła), Czechowska (80.
Lulkowska), Wodarz, Ozierańska, Matusiak (C) (88.Młynek), Liczka, Kuźdub, Frontczak, Dubiel

Sędziowała: Magdalena Syta (Kraków)

Żółte kartki: Florek, Strasińska, Jezioro – Chudzik, Czechowska, Dubiel, Liczka

Czytaj także

Komentarze

Komentarze: 0

Rozwiąż działanie =

Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.

Czytaj następny news zamknij