2024-02-26 13:43:20

Adrian Staszewski po meczu z Norwidem Częstochowa: Zrobimy wszystko, żeby zresetować głowy

fot. P.Gibowicz/ Asseco Resovia
fot. P.Gibowicz/ Asseco Resovia
Exact Systems Hemarpol Częstochowa pokonał Asseco Resovię 3-1. Zobaczcie, co po tym spotkaniu powiedział nam Adrian Staszewski. 
 
- Wszystko było pięknie w pierwszym secie. Wasza gra mocno przypominała tę z Fenerbahce, a od drugiego seta to już nie była ta Asseco Resovia. Jaki jest tego powód?
 
- Ciężko na gorąco powiedzieć. Myślę, że przeciwnicy odjechali nam dość szybko na dużą ilość punktów w tym drugim secie, aczkolwiek walczyliśmy. Pomimo tej dużej przewagi, którą utrzymywali przez dużą część seta były momenty, gdzie doszliśmy chyba na trzy punkty.
 
Niestety pojawiły się błędy z naszej strony. Mam wrażenie, że zaczęli zdecydowanie lepiej grać od tego drugiego seta, utrzymywali równy poziom do końca spotkania i w konsekwencji wygrali ten mecz za trzy punkty. 

Adrian Staszewski: Przeciwnicy na pewno nie podadzą nam ręki

- Chciałem też zapytać o zbliżające się spotkanie z Fenerbahce. To urasta dla Was teraz do meczu sezonu, biorąc pod uwagę to, że nie będzie Was w Pucharze Polski i sytuacja w lidze też jest dosyć napięta. Czy zdążycie zresetować głowy do czwartku?
 
- Nie mamy innego wyjścia. Wiemy, o co gramy. Mamy mecz rewanżowy Pucharu CEV. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że nie będzie to łatwe spotkanie, tym bardziej że gramy w Turcji i tam potrafi być naprawdę gorąco. Nasi przeciwnicy na pewno nie podadzą nam ręki. Mamy zaliczkę w postaci trzech punktów z pierwszego meczu, ale trzeba wygrać ten mecz, żeby awansować.
 
Mamy bardzo mało czasu, ale zrobimy wszystko żeby zresetować głowy, bo każda porażka gdzieś tam siedzi. Nie mamy czasu na rozpamiętywanie tego. Trzeba wyciągnąć wnioski i z pełną mobilizacją pojechać do Turcji i walczyć o finał Pucharu CEV. 

Adrian Staszewski: Nie da się zawsze grać idealnie

- Właśnie o tę mobilizację chciałem zapytać. Rozumiem, że siatkówka jest grą błędów. Jak to jest, że wygrywacie pewnie pierwszego seta, gracie na miarę Waszych możliwości, a od drugiego seta jakby Was nie było. Z czego to się bierze?
 
- Żeby wygrać mecz, trzeba wygrać trzy sety. Różnie to bywa. Czasami są takie momenty, gdzie przeciwnikowi zaskoczy zagrywka i zrobi przewagę w tym elemencie. Pojawiają się też błędy, nie da się zawsze grać idealnie. Nie wiem czumu to taki zbieg okoliczności, że to jest drugi set. Wydaje mi się, że czasami są takie momenty, że po pierwszym gładko wygranym secie może delikatnie jest jakieś rozluźnienie.
 
Ciężko mi to określić, ale żeby grać o najwyższe cele, to nie możemy sobie pozwolić na takie momenty, że przeciwnik łatwo zdobywa punkty i nam odjeżdża. To też działa mobilizująco na drużynę przeciwną. Jeżeli wszystko wychodzi to każdy się napędza i naprawdę przy dużej przewadze ciężko taką drużynę dogonić. 
 
- Teraz kluczowe pytanie o mecz w Stambule. Żeby nie doprowadzić znowu do horroru w postaci złotego seta, Asseco Resovia musi...
 
- Wygrać! Jedziemy z takim nastawieniem, żeby ten mecz wygrać. Takie myślenie, żeby wygrać dwa sety jest bardzo złe. Jedziemy tam aby wygrać mecz i awansować do półfinału Pucharu CEV. 
 
Rozmawiał Radosław Dudek

Czytaj także

Komentarze

Komentarze: 0

Rozwiąż działanie =

Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.

Czytaj następny news zamknij