W meczu 5. kolejki Fortuna 1 ligi Resovia pokonałą Lechię Gdańsk 2-0. Zobaczcie, co na konferencji pomeczowej mówił trener rzeszowian Mirosław Hajdo.
- Pierwsze zwycięstwo u siebie. Na pewno się cieszymy, graliśmy z bardzo mocnym przeciwnikiem i jakość ofensywna zespołu Lechii jest ogromna. Natomiast my musieliśmy na tę drużynę znaleźć sposób i odcinać poszczególnych zawodników od podań. Zdawaliśmy sobie sprawę, jakim zawodnikiem jest Fernandez i dzisiaj naprawdę dobrze wywiązaliśmy się z tego zadania, jeśli chodzi o wyeliminowanie go i odcinanie od podań- rozpoczął trener Mirosław Hajdo.
- Patrząc z perspektywy meczu, to mieliśmy taki problem w 20. minutach drugiej połowy, gdzie mocno przycisnęła Lechia i my też trochę niepotrzebnie cofnęliśmy się mając 2-0, bo uważam, że jakbyśmy podeszli wyżej, to te piłki byłyby nasze, bo zmuszalibyśmy przeciwnika do grania długą piłką.
Gratuluję zawodnikom, bo po raz kolejny pokazali, że charakter i wola walki, oczywiście plus bardzo dobre przygotowanie fizyczne na tym etapie rozgrywek decyduje o pewnych momentach w meczu, gdzie strzelasz bramki i to jest właśnie dobre. Natomiast podchodzimy do tego z pokorą, bo mamy świadomość ilu zawodników od nas odeszło i ile pracy przed nami. Nasze możliwości finansowe są, jakie są, więc pracujemy z chłopakami z charakterem i na dzisiaj pokazujemy na boisku drużynę- kontynuował szkoleniowiec Resovii.
- Jeszcze dwa tygodnie temu na konferencji mówil Pan, że czas skończyć tę farsę. Oczywiście, to nie odnosiło się do piłkarzy. Myśli Pan, że taki wstrząs podziałał mobilizująco na szatnię, że teraz tak dobrze to wygląda?
- Wstrząs finansowy nie dotyczył chłopaków, bo ten wstrząs dotyczył osób, które odpowiadają za finanse klubu. To już jest temat zamknięty. Powiedziałem sobie, że nie chcę o tym mówić i mam nadzieję, że tak, jak się umawialiśmy jeszcze dwa transfery będą, bo jeżeli ktoś myśli, że wygrywamy i oddalamy to od siebie, to jest w błędzie. Ja chcę mieć w następnym tygodniu już dwóch zawodników, których mi potrzeba.
- Trenerze organizacja w defensywie naprawdę mogła się podobać, był to najbardziej wymagający rywal w przeciągu pięciu kolejek. Dołożyć trochę jakości z przodu i Resovia będzie regularnie punktować.
- Lądujmy, lądujmy, bo jesteśmy wysoko zawieszeni. Resovia zna swoje miejsce w szeregu i wiemy doskonale, o co my gramy, o co grają wielkie kluby, także wielkie kluby zostawmy. My oczywiście może sprawimy jeszcze jakąś niespodziankę, ale wielkie kluby zostawmy.
- Myśli Pan, że to zwycięstwo natchnie drużynę do jeszcze lepszego samopoczucia w ciągu tygodnia i do tego, że ten zespół będzie jeszcze bardziej rósł w siłę?
- Zwycięstwa zawsze budują w każdym momencie, natomiast na pewno mamy świadomość, że musimy jeszcze chłopaków docisnąć trochę, bo widzimy jeszcze rezerwy w motoryce, a motorycznie, jak będziemy jeszcze na wyższym poziomie, to myślę, że to się będzie przekładało na lepsze rezultaty.