5 lat temu w Przemyślu narodziła się chęć utworzenia kolejnego ośrodka na żużlowej mapie Polski. Zajmował się tym Maciej Gilowski, poświęcając swój prywatny czas i środki na zbudowanie czegoś wielkiego i zaistnienia w środowisku. Klub małymi krokami robił postępy, jednak problemem były finanse. Istniała tam szkółka żużlowa, trenująca we współpracy z Cellfast Wilkami Krosno młodych adeptów. Niestety projekt umarł, bo nikt, a w szczególności magistrat nie chciał wesprzeć tej inicjatywy.
„To jest już koniec. Oddaliśmy młodych chłopaków do Krosna i niestety nie ma już żużla w Przemyślu. Przykro mi to mówić, ale już walka o żużel się skończyła” – przekazał ze smutkiem prezes Gilowski dla "Tygodnika Żużlowego".