2023-03-16 16:31:07

Adam Majewski przed meczem ze Śląskiem: Chcemy przełamać swoją passę nieszczęść

Już w najbliższą sobotę Stal Mielec zmierzy się ze Śląskiem Wrocław. Sprawdźcie, co o tym spotkaniu oraz swojej przyszłości opowiedział trener mielczan, Adam Majewski. Szkoleniowiec zdementował również, że nie ma pomysłu na drużynę przez prywatne problemy.
 
- Mecz ze Śląskiem będzie bardzo ważny w kotekście walki o utrzymanie. Będzie bardziej motywował drużynę, czy zdejmował presję z zawodników?
 
- Zdjemowanie presji też jest sposobem motywacji. Dla mnie nie trzeba sztucznej motywacji, czy zdejmowania presji. Wiemy, w jakiej jesteśmy sytuacji. Wiemy, jakie osiągaliśmy wyniki, dlatego jesteśmy świadomi, tego co nas czeka. Do utrzymania się jeszcze daleka droga i jest wiele spotkań. W meczu ze Śląskiem chcemy przełamać swoją passę nieszczęść. Nasze ostatnie cztery spotkania są przegrane, ale myślę, że nie powinniśmy w nich przegrać. Mamy pewną świadomość, natomiast pojawia się wiele artykułów w prasie dotyczących zmiany trenera. Bez względu na to, czy ja będę trenerem, czy ktoś inny- Stal Mielec jest dobrze przygotowana do sezonu. Utrzyma sie, a kwestią czasu jest, zeby się odblokować i wygrać mecz.

- Czego konkretnie będzie Pan wymagał od zawodników?
 
-Będę wymagał zwycięstwa. Skuteczności, której zabrakło nam w ostatnich spotkaniach, bo swoje sytuacje stwarzamy, ale do bramki nie chce nic wpaść. Nie sztuką jest udawać gościa, jak idzie. Ja nie mam nic do ukrycia, gdy nic nie idzie- jeśli chodzi o zdobycz punktową. Ja w tym klubie odpowiadam za transfery, za ściąganie zawodników do klubu. Pomaga mi w tym w miare możliwości czasowych Pan Poręba. Wierzę w tych zawodników i wierzę, że w końcu się przełamiemy i utrzymamy się w Ekstraklasie. Taki jest nasz cel i mam nadzieję, że nie bedziemy musieli przeżywać nerwowej końcówki.Myślę, że staniemy na wysokości zadania.
 
- Jak Pan i zespół reagujecie na te wszystkie doniesienia medialne w ostatnich dniach? Czy wyzwala to u Was sportową złość czy odbija się negatywnie?
 
- To okaże się to na boisku. Nie wiem czy się śmiać czy płakać jak czytam te wszystkie artykuły. Niektórzy mnie ukrzyżowali i zwolnili. Jest szukanie sensacji i sprzedawanie nierzetelnych informacji, szyderka, ironia. To na nas nie działa, oczywiście jest to słabe, że pewne rzeczy wychodzą z klubu oraz szatni. Wiadomo, że zawsze znajdzie się osoba ze słabym charakterem i takie osoby trzeba będzie eliminować. Atmosfera nie jest wybitna, bo jak się nie wygrywa to nikt się nie cieszy. Natomiast jest bardzo dobra, zawodnicy są świadomi, a ja cały czas wierzę w ten zespół.
 
Dochodzi do parodii mojej osoby, że nie mam pomysłu oraz jestem niezaangażowany w pracę i mam różne problemy. Chciałbym to zdementować. Nie po to, żeby się tłumaczyć, ale żeby była janość. Trzeba się szanować i wymagać również od dziennikarzy. Pracuję na sto jeden procent w Stali Mielec i jestem z tego zadowolony. Cały czas mam pomysł wraz z moim sztabem. Ponadto moje pomysły doprowadziły do tego, że jesteśmy w tym miejscu, gdzie jesteśmy, a nie tam gdzie wszyscy nas skazywali, czyli ostatnim. Przed nami jeszcze wiele pracy odnośnie motywacji zespołu.
 
Ktoś bardzo niezadowolony coś źle zrozumiał albo jest tak ograniczony. Akurat ten film który puściłem pokazywał jak w starych czasach motywowało się piłkarzy. My właśnie tak nie chcieliśmy motywować. To był żart w formie rozluźnienia atmosfery. Ktoś to podchwycił i jest to komiczne. My robimy swoje i nic nie jest w stanie wytrącić nas z równowagi.
 
Całość wypowiedzi trenera możecie posłuchać tutaj:
 

Czytaj także

Komentarze

Komentarze: 0

Rozwiąż działanie =

Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.

Czytaj następny news zamknij