2023-02-09 11:30:00

Adam Majewski przed meczem z Rakowem Częstochowa: Liczymy, że możemy sprawić niespodziankę

Nz. trener Adam Majewski
Nz. trener Adam Majewski
Spotkaniem inaugurującym 20. kolejkę PKO BP Ekstraklasy będzie spotkanie, w którym Stal Mielec podejmie lidera rozgrywek – Raków Częstochowa. Przed tym meczem wypowiedzi udzielił trener zespołu z Mielca, Adam Majewski.

Bilans mielczan po powrocie na ligowe stadiony to remis w domowym meczu z Lechem Poznań (0:0) oraz porażka w Radomiu z Radomiakiem (0:1).
 
- W dwóch kolejkach nie zdobyliśmy gola, ale w porównaniu z innymi zespołami nie możemy mówić o niemocy, ponieważ do tej pory nie wpadło zbyt wiele bramek. Oczywiście w ostatniej kolejce warunku pogodowe nie pomagały w płynnej grze i w jakimś stopniu na taki stan rzeczy to miało wpływ. W obu meczach – i z Lechem i Radomiakiem stworzyliśmy sobie parę okazji i szkoda, że ich nie wykorzystaliśmy. Systematycznie pracujemy nad wszystkimi elementami, w tym nad skutecznością i finalizacją i liczę, że to przyniesie efekty w spotkaniu z Rakowem, który jest trudnym rywalem – powiedział Adam Majewski.

Do mieleckiej drużyny w przerwie zimowej dołączył Rauno Sappinen, który na pozycji napastnika, zastąpił najlepszego strzelca minionej rundy – Saida Hamulicia. Jak trener Majewski ocenił pierwsze dwa spotkania w wykonaniu nowego zawodnika?
 
- Rauno jest napastnikiem i czeka go ciężkie zadanie, bo wszyscy liczą, że po odejściu Saida przyjdzie drugi napastnik i strzeli również dużo bramek. W tych dwóch meczach w mojej opinii zagrał na odpowiednim poziomie, być może nie doszedł do sytuacji, ale pracuje na dobro drużyny. Trzeba sobie też jasno powiedzieć, że zbyt wiele podań nie jest kierowanych do niego w polu karnym. Jest to inny typ zawodnika niż Said, dlatego nie ma w jego przypadku żadnej paniki. Myślę, że prędzej czy później zacznie zdobywać bramki.

W pierwszym meczu, w Częstochowie górą z potyczki wyszedł Raków, który po emocjonującym spotkaniu triumfował 3:2. Jak będzie tym razem?
 
- Wiemy, jaką klasę prezentuje Raków Częstochowa. Nasz terminarz nas nie rozpieszcza, ale liga pokazuje, że każdy może wygrać z każdym. Raków po powrocie zremisował z Wartą Poznań, co prawda grając w dziesięciu, ostatnio wygrał z Piastem Gliwice. Wiemy, że jest to klasowa drużyna, ale liczymy, że możemy sprawić niespodziankę i z wiarą we własne możliwości podchodzimy do tego spotkania.

Raków Częstochowa aktualnie plasuje się na pozycji lidera z 45 punktami na koncie i przewagą nad drugą Legią Warszawa wynoszącą siedem punktów. Z kolei PGE FKS Stal Mielec, aktualnie zajmuje ósmą lokatę z 28 oczkami. Przed zespołem trenera Majwskiego trudne spotkanie.
 
- Na ten moment można powiedzieć, że jest to modelowo budowany klub, który przeszedł z trenerem Papszunem długą drogę. Trener tak naprawdę gra tym samym systemem, wzmacnia się przy tym coraz lepszymi zawodnikami z jakością, a co za tym idzie ko i to przynosi określony efekt. Raków na takie ruchy stać i nie ma co ukrywać – jesteśmy na innych biegunach, ale to nie przeszkadza w tym, byśmy mogli powalczyć.

W tym tygodniu, na zasadzie transferu definitywnego do drużyny dołączył Koki Hinokio, zawodnik doskonale znany mieleckim kibicom. W rundzie jesiennej ubiegłego sezonu grał w "Biało-niebieskich" barwach. W sumie rozegrał 14 meczów, zdobywając po jednej bramce i asyście. Trener Majewski widzi potencjał w tym zawodniku.
 
- Koki jest zawodnikiem mobilnym, który był już tu w Mielcu i się sprawdził. Zna środowisko, zna drużynę, ma określone cechy, jak chociażby wygrywanie pojedynków jeden na jeden. Jest to młody zawodnik, który może dać wiele Stali Mielec i wierzę, że tak będzie - dodał Adam Majewski
 
Autor: Adrian Niemczak

Czytaj także

Komentarze (7)

Uwaga! Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.