2022-11-02 23:07:00

Sześć? Mało! Asseco Resovia rozbiła Grupę Azoty ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle

Asseco Resovia wygrała siódmy mecz z rzędu! Tym razem ograli Grupę Azoty ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle! (fot. Asseco)
Asseco Resovia wygrała siódmy mecz z rzędu! Tym razem ograli Grupę Azoty ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle! (fot. Asseco)
Nie ma mocnych na Asseco Resovią Rzeszów. Po emocjonującej wspaniałej grze przeciwko kędzierzynianom, siatkarze z miasta nad Wisłokiem dopisali sobie kolejne trzy punkty do ligowej tabeli. Najbliższy pojedynek z Jastrzębskim Węglem będzie rywalizacją zespołów, które jako jedyne nie zaznały goryczy porażki.
 
Absolutnym hitem 7. Kolejki PlusLigi było starcie wicelidera i niepokonanej do tej pory Asseco Resovii Rzeszów z obrońcą tytułu i triumfatorem ostatniej edycji Ligi Mistrzów, Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle.

O tym, że będzie to spotkanie o sporym ciężarze emocjonalnym świadczyło olbrzymie zainteresowanie biletami, do których długa kolejka ustawiła się na kilka godzin przed pierwszym gwizdkiem sędziego.

Pierwsze akcje inauguracyjnej partii ustawiły serwisy Toreya DeFalco. Amerykański przyjmujący najpierw pocelował Wojciecha Żalińskiego a następnie pewnym atakiem z drugiej linii wyprowadził swój zespół na prowadzenie 3-0. Podopieczni Tomasa Sammelvuo odpowiedzieli udaną akcją doskonale znanego na hali Podpromie, Aleksandra Śliwki, który zredukował straty do jednego punktu, 4-3. To właśnie przyjmujący reprezentacji Polski odgrywał kluczową rolę w ofensywie gości. Sprytna zagrywka Żalińskiego sprawiła, że obie ekipy spotkały się przy stanie 6-6.

Blok De Falco na Kaczmarku dal rzeszowianom trzypunktową przewagę, 10-7, ale dystans do miejscowych zmniejszył Marcin Janusz, który posłał precyzyjną zagrywkę pomiędzy Amerykanina a Klemena Cebulja. Na spore wyróżnienie zasługiwała gra w bloku De Falco, który dwukrotnie z rzędu zatrzymał Łukasza Kaczmarka i przy stanie 17-14 dla Asseco Resovii, o pierwszą przerwę poprosił opiekun przyjezdnych. Amerykański skrzydłowy rozochocił się na tyle, że na prawym skrzydle zatrzymał Śliwkę a po kiedy w out zaatakował Kaczmarek, przewaga zawodników Giampaolo Medei urosła do pięciu punktów, 20-15. Mistrzowie Polski nie zamierzali jednak ułatwiać zadania swoim przeciwnikom. Intencje Cebulja wyczuł Kaczmarek i prowadzenie gospodarzy zmalało do trzech oczek, 21-18.

W boisko nie trafił Jan Kozamernik i tylko dwa punkty dzieliło kędzierzynian od drużyny ze stolicy Podkarpacia, 22-20. Na szczęście dla licznie zgromadzonych kibiców na hali im. Jana Strzelczyka, na lewym skrzydle przełamał się słoweński przyjmujący i rzeszowianom brakowało do szczęścia tylko dwóch punktów, 23-20. Pierwszą piłkę setową dał im atak Jakuba Buckiego, ale do nerwowej końcówki doprowadzili goście, którym udało zatrzymać się De Falco a następnie do gry na przewagi doprowadził niezawodny Śliwka, przedzierając się przez blok Fabiana Drzyzgi i Jana Kozamernika. Ten sam zawodnik dał swojemu zespołowi pierwszą piłkę setową, miejscowi zdołali się obronić za sprawą… Bartlomieja Klutha, który dotknął siatki w kolejnej akcji.

Sprytem wykazał się słoweński środkowy nie dając szans Ericowi Shoji w przyjęciu i inicjatywa przeszła w ręce miejscowych. Ponownie remedium na kłopoty ZAKSY okazał się Śliwka, obijając rzeszowski blok. Bohaterem pierwszej odsłony okazał się kolekcjoner MVP w barwach Asseco Resovii, Jakub Kochanowski, który w decydującym momencie zablokował Żalińskiego i dał zwycięstwo „Pasom”, 29-27.

Drugiego seta lepiej rozpoczęli rzeszowscy zawodnicy. Kolejny raz zadziałał blok gospodarzy, na który nadział się Kaczmarek, dzięki czemu prowadzili oni 3-1. Miejscowi mieli okazje, by zbudować okazalszą przewagę, ale czujnie na siatce spisał się Dmytro Pashytskyy, blokując Buckiego, 5-4. Rzeszowianie odpowiedzieli zaledwie dwie minuty później, najpierw z potrójnym blokiem nie poradził sobie Śliwka i na tablicy wyników zrobiło się 7-4. Przy stanie 8-6 mocnym atakiem popisał się Kochanowski, trafiając jednocześnie w twarz libero przeciwnków. Środkowy rzeszowskiej drużyny zachował się fair-play, przepraszając Shojiego.

Przewaga gospodarzy stopniała do jednego punktu, gdy błąd popełnił Drzyzga, któremu została piłka w dłoniach, 11-10. Rozgrywający rzeszowskiej ekipy zrehabilitował się w kolejnej akcji, a z jego zagrania skorzystał Kozamernik, odbudowując trzypunktową przewagę, 13-10. Olbrzymie kłopoty kędzierzyńskim przyjmującym sprawił Cebulj, kontrę na punkt zamienił Bucki i przy stanie 15-11 na przerwę zaprosił swoich zawodników, trener Sammelvuo.

Nie wybiło to z rytmu rzeszowian, a szczególnie Kochanowskiego, który najpierw zablokował Tomasza Kalembkę, by w kolejnej akcji wykorzystać kontrę i w efekcie oba zespoły dzieliło już sześć punktów, 18-12. Był to przełomowy moment w tej części rywalizacji. Rozpędzeni gospodarze nie dali dojść do głosu rywalom i spokojnie dowieźli prowadzenie do końca drugiej partii. Całą zabawę zakończył kiwką ze środka Kozamernik, dając zwycięstwo Asseco Resovii 25-19.

Nerwy towarzyszyły stojącym pod ścianą mistrzom Polski. Najpierw w siatkę uderzył Kalembka, po chwili długość Podpromia zmierzył Żaliński a na dobitkę punktowymi serwisami błysnął DeFalco, co dało prowadzenie gospodarzom, 4-0. Przyjezdni odrobili część strat za sprawą pomyłki w ataku Buckiego, po chwili pojedynek z kędzierzyńskim blokiem przegrał Cebulj i oba zespoły dzielił zaledwie punkt, 5-4. Niewielka przewaga Asseco Resovii utrzymywała się przez kolejne akcje.

Losy rywalizacji zaczęły przechylać się na korzyść siatkarzy z Rzeszowa, gdy na zagrywce pojawił się Kozamernik. Od stanu 9-7 miejscowi zdobyli 4 punkty z rzędu. Serię słoweńskiego środkowego zakończył dopiero Śliwka, poprawiając wynik na 13-8.

To właśnie kapitan gości był najjaśniejszym punktem swojego zespołu. Z jego zagrywką nie poradził sobie Cebulj i obie ekipy dzieliły cztery punkty, 14-10. Gracze ZAKSY poszli za ciosem i po serwisie Kaczmarka zmniejszyli straty do zaledwie dwóch oczek, 16-14. Zadyszkę w ataku złapał Cebulj, który nie przebił się przez blok przeciwników i gospodarze byli lepsi o zaledwie jeden punkt, 16-15. Kędzierzynianie doprowadzili do wyrównania po bloku na DeFalco. Przy stanie po 18 na boisku pojawił się dawno niewidziany w barwach Resovii, Maciej Muzaj.

Pierwsze prowadzenie swojemu zespołowi dal Twan Wiltenburg, który przy stanie 19-19 zatrzymał atakującego gospodarzy. Wtedy sprawy w swoje ręce wziął amerykański przyjmujący z Rzeszowa, dając miejscowym dwa punkty przewagi, 22-20. Sytuacja ZAKSY stała się nie do pozazdroszczenia, gdy bezkompromisowym atakiem z drugiej linii prowadzenie gospodarzy podwyższył Cebulj, 23-20. Pomimo wydawałoby się bezpiecznej przewagi, powtórzył się scenariusz z pierwszej partii, kędzierzynianom udało się doprowadzić do gry na przewagi. Na nic więcej nie było ich jednak stać. Piłkę meczową dał rzeszowianom Kochanowski a kropkę nad i postawił Cebulj, wywołując olbrzymi szał radości na Podpromiu.

 MVP spotkania został wybrany Torey DeFalco.

Asseco Resovia Rzeszów - Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3-0 (29-27, 25-19, 26-24)

Asseco Resovia Rzeszów:
Jan Kozamernik, Jakub Bucki, Jakub Kochanowski, Fabian Drzyzga, Klemen Cebulj, Torey DeFalco, Paweł Zatorski (L) oraz Michał Kędzierski, Maciej Muzaj, Michał Potera.

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle:
Łukasz Kaczmarek, Marcin Janusz, Aleksander Śliwka, Tomasz Kalembka, Dmytro Pashytskyy, Wojciech Żaliński, Eric Shoji (L) oraz Bartlomiej Kluth, Twan Wiltenburg, Adrian Staszewski.

Autor: Radosław Dudek

 

Czytaj także

Komentarze

Komentarze: 8

Rozwiąż działanie =

Vitalik 2022-11-03 00:37:01

Super Relacja Super Brawo autor tak trzymać

Rzeszów 2022-11-03 08:22:44

Asseco Rzeszów! proszę usunąć niechlubną nazwę resovia!

Kenes 2022-11-03 10:13:50

Brawo! Maszyna RRuszyła! Mieli wszystkich po kolei!

Resovia znaczy Rzeszow 2022-11-03 12:53:38

RESOVIA DUMA MIASTA RZESZOWA !!!!!!

Rzeszow 2022-11-03 13:00:50

Rzeszów jest dumny z RESOVII !

Resovia znaczy Rzeszów 2022-11-03 13:01:26

Już pej(s) udający, że jest z Rzeszowa puścił śmierdzącego bąka i smrodzi. Boże, co za par(s)zywy naród z garbatych stalowców. Szok... Antypolskie p(s)y. Bez polskiej Resovii, to wy pej(s)iątka żyć nie możecie.

Ja 2022-11-03 13:15:47

Prawdxiwy test formy będzie w sobotę z Jastrzębskim.

M 2022-11-03 13:16:00

Popieram gościa powyżej Resovia tak dalej

Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.

Czytaj następny news zamknij