Rawlplug Sokół Łańcut pokonał u siebie Dziki Warszawa w pierwszym ćwierćfinale

fot.Rawlplug Sokół Łańcut

Na parkiet powrócili koszykarze występujący w 1.lidze. Rawlplug Sokół Łańcut nie zawiódł kibiców i pokonał u siebie 83-80 Dziki Warszawa w pierwszym meczu fazy play-off. Jutro kolejny mecz tych drużyn, również o godzinie 18 w Łańcucie.

Rawlplug Sokół Łańcut to jedyny zespół, który pokazał swoją wyśmienitą dyspozycję z rundy zasadniczej w dzisiejszych play-offach. Mimo, że początek meczu był problematyczny dla łańcucian to zdołali utrzymać nerwy na wodzy i dobrnąć do końca z korzystnym wynikiem pokonując Dziki Warszawa.

Sokoły w pewnym momencie wygrywały już 61-50, ale później karta się odmieniła i na tablicy widniał wynik 70-73. Najwięcej emocji z pewnością było w końcówce, w której minimalnie lepsi byli gospodarze. Rezultat spotkania 83-80 rzutami wolnymi ugrał dla Łańcuta Mateusz Szczypiński. To oni mieli przewagę w tym elemencie 25/35, a goście 14/20. Rawlplug Sokół dominował także w kwestii zbiórek 40/32.

Marcin Nowakowski był jasnym punktem w swoim zespole i zdobył dla ekipy z Łańcuta aż 24 punkty i odnotował osiem asyst. Mateusz Szczypiński dołożył 15 punktów, a Przemysław Wrona wypracował double-double (10 "oczek" i 12 zbiórek). Dla Dzików 23 punkty rzucił Piotr Pamuła, a Mateusz Szwed miał ich 16 i mógł zapisać sobie siedem zbiórek.

Kolejne spotkanie Sokołów z Dzikami już jutro, ponownie w hali MOSiR w Łańcucie i również o 18.

Rawlplug Sokół Łańcut – Dziki Warszawa 83-80 (17-24, 26-15, 20-18, 20-23)

Sokół: Bręk 13, Pisarczyk 9, Wrona 10, Nowakowski 24, Szczypiński 15, Struski 5, Załucki 5, Lis 2, Czerwonka 0.

Dziki: Majewski 4, Pamuła 19, K. Nowakowski 5, Kuźkow 16, Szwed 17, Komenda 10, Grochowski 8, Łączyński 0, Kopycki 0, Piliszczuk 0.