Na zdjęciu Adam Majewski, trener PGE FKS Stali Mielec.
- Pracujemy razem już sześć miesięcy. Czas działa na naszą korzyść. Osiągnęliśmy jakąś stabilizację, myślę, że zawodnicy też w siebie uwierzyli - powiedział Adam Majewski, trener PGE FKS Stali Mielec, na konferencji prasowej.
Już w najbliższą sobotę piłkarze PGE FKS Stali Mielec wznowią rozgrywki PKO BP Ekstraklasy. Ich pierwszym rywalem będzie Górnik Zabrze. Z okazji tego spotkania klub zorganizował konfernecję prasową z udziałem trenera Adama Majewskiego.
Szkoleniowiec mieleckiej drużyny najpierw odniósł się do zimowego okresu przygotowawczego.
- Okres przygotowawczy przebiegł bez większych problemów. Udało nam się wyjechać na zgrupowanie do Turcji, także trenowaliśmy w komfortowych warunkach. Patrząc na nasze cele sportowe i założenia udało nam się wszystko zrealizować - powiedział Adam Majewski.
- Nie obyło się bez drobnych urazów, niektórzy zawodnicy nie grali we wszystkich sparingach, ale jesteśmy dobrze przygotowani. Czekamy z niecierpliwością na spotkanie z Górnikiem Zabrze. Gramy u siebie i mam nadzieję, że zrewanżujemy się zespołowi ze Śląska za poprzedni mecz. Poprzednie spotkanie z Górnikiem z tamtej rundy było chyba najsłabszym w naszym wykonaniu. W Zabrzu też mają swoje problemy, ale my patrzymy tylko i wyłącznie na siebie i liczymy na trzy punkty.
Podczas konferencji nie zabrakło pytania o Fabiana Piaseckiego i szanse na jego grę w Stali Mielec w nadchodzącej rundzie.
- Sam chcaiłbym to wiedzieć, szkoda, że w ogóle doszło do takiej sytuacji, że Fabian od nas odszedł. Niestety Śląsk Wrocław skrócił wypożyczenie. Mam nadzieję, że coś jeszcze w tym temacie się wydarzy - dodał trener PGE FKS Stali Mielec.
- Wiemy w jakim jesteśmy miejscu, w tym meczu nowego napastnika nie będzie, ale liczę na to, że przed następnym spotkaniem będziemy go mieli. Nie wiem czy będzie to Fabian Piasecki, czy inny zawodnik, rozważamy różne kandydatury i mam nadzieję, że to się wyjaśni, bo bardzo potrzebujemy napastnika. Z Górnikiem zagramy w innej konfiguracji, ale myślę, że też sobie dobrze z tym poradzimy.
- Pracujemy ze sobą już przez sześć miesięcy. Czas działa na naszą korzyść. Osiągnęliśmy jakąś stabilizację, myślę, że zawodnicy też w siebie uwierzyli. Pozycja w tabeli też w tym pomaga. Wprowadzamy cały czas nowe elementy gry i mam nadzieję, żę to będzie widoczne gołym okiem i przede wszystkim przełoży się na wynik sportowy - zakończył Adam Majewski.