Apklan Resovia do meczu przystępowała w dobrych nastrojach. W poprzedniej kolejce pokonała lidera Fortuna 1 ligi, Widzew Łódź 1-0. Podopieczni Dawida Kroczka w tabeli plasowali się na 10 pozycji. Górnik Polkowice natomiast w tabeli zajmował odległe 17. miejsce z zaledwie jedną wygraną w sezonie, co pozwalało twierdzić, iż to „Pasiaki” będą zdecydowanym faworytem dzisiejszego spotkania.
Goście od początku odważnie ruszyli do przodu i gra w pierwszych minutach toczyła się na połowie Resovii. Po pierwszym kwadransie gry ciężko było wskazać stronę przeważającą. Gra toczyła się w środku pola i żadna z drużyn nie wypracowała sobie sytuacji zagrażającej bramce rywali.
Po dość spokojnym początku Resovia ruszyła do przodu i zaczęła sobie stwarzać coraz więcej okazji. 17. minuta to pierwsza groźna sytuacja dla gospodarzy. Niskie dośrodkowanie z rzutu rożnego na krótszy słupek, ale strzał jednego z zawodników „Pasiaków” poszybował nad bramką.
Kilka minut później ładna akcja Resovii, po której Daniel Pietraszkiewicz dośrodkowywał, ale za głęboko i piłkę wyłapał bramkarz drużyny przyjezdnej. Chwilę później Sebastian Strózik zdecydował się na strzał z około 25 metrów, ale bardzo niecelny i bardzo lekki. 29. minuta i kolejna okazja dla gospodarzy, tym razem uderzał Rafał Mikulec, ale strzał wylądował w rękach bramkarza Górnika.
Podopieczni Dawida Kroczka dążyli do objęcia prowadzenia ale brakowało im skuteczności. Kilka minut po poprzedniej akcji, na strzał z pola karnego decydował się Marek Mróz, ale piłka i tym razem leciała prosto w bramkarza, który nie miał problemów z jej wyłapaniem.
W 34. minucie Polkowiczanie mieli swoją szansę. Dawid Kubowicz nie trafił w zagraną do niego piłkę, którą przejął Eryk Sobków i popędził na bramkę. Branislav Pindroch zdecydował się na dalekie wyjście i zapobiegł utracie bramki.
Do końca pierwszej odsłony spotkania wynik nie uległ zmianom i do szatni zespoły schodziły przy bezbramkowym remisie.
W drugiej połowie obraz gry się nie zmieniał. Apklan Resovia atakowała ale nie przynosiło to bramki dającej prowadzenie. Zawodnicy Pawła Barylskiego skupili się na obronie dostępu do własnej bramki i co jakiś czas próbowali wychodzić z kontrą.
W 79. minucie groźna akcja gości. Jakub Sypek zdecydował się na indywidualną akcję, wszedł w pole karne, ale w ostatniej chwili jego strzał zablokowali obrońcy Resovii.
W 89. minucie faulował Bojan Gvozdanović. Sędzia początkowo pokazał mu żółtą kartkę, jednak po weryfikacji VAR zmienił decyzję i pomocnik „Pasiaków” otrzymał czerwoną kartkę. Zawodnicy z Rzeszowa musieli kończyć mecz w dziesiątkę. W ostatniej akcji meczu Maksymilian Hebel mógł zostać bohaterem spotkania, ale jego strzał skutecznie wybronił bramkarz drużyny z Polkowic.
Zespół z Rzeszowa zaledwie zremisował bezbramkowo z Górnikiem Polkowice. Kibice Resovii z pewnością liczyli na lepszy rezultat . Dla piłkarzy z Polkowic był to czwarty kolejny mecz zakończony podziałem punktów.
Górnik Polkowice: Szymanński, Magdziak, Kucharczyk, Opałacz (Wacławczyk 71’), Fryzowicz, Purzycki, Pałaszewski, Sypek, Bancewicz (Radziemski 71’), Szuszkiewicz, Sobków (Baranowski 87’)
Żółte kartki: Komor – Purzycki, Fryzowicz, Szuszkiewicz, Sobków, Pałaszewski
Czerwone kartki: Bojan Gvozdenović (90-brutalny faul)
Sędziował: Tomasz Marciniak (Płock)