2021-10-31 17:11:00

Zawód na Podpromiu! Asseco Resovia Rzeszów uległa Jastrzębskiemu Węglowi w trzech setach

fot. Asseco Resovia Rzeszów
fot. Asseco Resovia Rzeszów
Nie tak miało wyglądać starcie Asseco Resovii z Jastrzębskim Węglem. Po dwóch wyrównanych partiach, w trzeciej z gospodarzy zeszło powietrze, co skrzętnie wykorzystali goście i bez straty seta pokonali rzeszowian.
 
Prawdziwy test umiejętności czekał podopiecznych Alberto Giulianiego. W ramach 5. kolejki Plusligi do Rzeszowa przyjechał mistrz Polski oraz zdobywca niedawno rozgrywanego Superpucharu, Jastrzębski Węgiel. Pojedynek lepiej rozpoczął się dla przyjezdnych, którzy dzięki dobrej grze w relacji blok-obrona, szybko objęli kilkupunktowe prowadzenie.
 
Z czasem na wyższe obroty weszła Asseco Resovia Rzeszów i po atakach Jana Kozamernika oraz Sama Deroo doprowadziła do stanu 10-11, a po chwili, przy zagrywkach belgijskiego przyjmującego wyszli na prowadzenie 15-14. Na odpowiedź przyjezdnych nie trzeba było długo czekać, na polu serwisowym pojawił się Jurij Gladyr i po jego zagrywkach jastrzębianie mieli dwupunktową przewagę.
 
Po kilku kontrowersyjnych decyzjach sędziego, nerwy zaczęły się udzielać zawodnikom obydwu zespołów a żółtą kartką został ukarany Fabian Drzyzga. Rzeszowianie doprowadzili do wyniku po 20 i zanosiło się na bardzo emocjonującą końcówkę. Ostatecznie, po ataku i zagrywce Trevora Clenevot, pierwszy set padł lupem gości.

Druga partia zaczęła się podobnie jak pierwsza, z jednym wyjątkiem, tym razem ton wydarzeniom boiskowym nadawali rzeszowianie. Zawodnicy Andrei Gardiniego szybko odrobili straty po serwisach Clevenota, a z czasem wyszli na dwupunktowe prowadzenie, przez co o czas poprosił trener Asseco Resovii. Na parkiecie trwała wyrównana walka, nie brakowało długich wymian, po których ręce same składały się do oklasków.

Wreszcie, w aut zaatakował Stephane Boyer i na tablicy wyników pojawił się remis po 15. Po chwili trudną piłkę w ataku skończył Cebulj i to miejscowi wyszli na prowadzenie 17-16. Kiedy w ataku pomylił się przyjmujący reprezentacji Francji, przewaga gospodarzy wynosiła już dwa punkty i mogło się wydawać, że są na najlepszej drodze do doprowadzenia do remisu.

Nic bardziej mylnego, w ataku błędy popełnili Klemen Cebulj i Maciej Muzaj, swojej szansy nie skończył Deroo i to przyjezdni wyszli na pięciopunktowe prowadzenie. Rzeszowianie nie byli w stanie zatrzymać rozpędzonych gości i druga partia zakończyła Jastrzębskiego Węgla. Trzeci set od początku należał do mistrzów Polski, którzy błyskawicznie wyszli na prowadzenie.

Resoviacy nie zamierzali jednak poddawać się bez walki i po ataku Muzaja zmniejszyli straty do dwóch punktów. To jednak tylko rozdrażniło gości, którzy po chwili powiększyli przewagę do pięciu punktów i spokojnie kontrowali przebieg wydarzeń na parkiecie. Kiedy złapany blokiem został Muzaj, dystans pomiędzy oboma zespołami wynosił 7 punktów, dla kibiców zgromadzonych na Podpromiu było jasne, że będzie potrzebny cud, by ten mecz potrwał dłużej niż 3 sety. Tak się jednak nie stało i goście dowieźli przewagę do końca. Całe spotkanie zakończył efektowny blok na Szerszeniu.

Asseco Resovia Rzeszów - Jastrzębski Węgiel 0-3 (23-25, 21-25, 18-25)

Asseco Resovia Rzeszów: Jan Kozamernik, Klemen Cebulj, Maciej Muzaj, Jakub Kochanowski, Sam Deroo, Fabian Drzyzga i Paweł Zatorski (L) oraz Nicolas Szerszeń, Bartłomiej Krulicki, Timo Tammemaa.

Jastrzębski Węgiel: Tomasz Fornal, Benjamin Toniutti, Jurij Gladyr, Trevor Clevenot, Stephen Boyer, Łukasz Wiśniewski i Jakub Popiwczak (L) oraz Eeni Tervaporti, Jan Hadrava.

Czytaj także

Komentarze

Komentarze: 6

Rozwiąż działanie =

~anonim 2021-10-31 17:23:11

słabiutko , widać różnice klas

fan 2021-10-31 17:56:47

Przykro sie na to patrzy, kolejny sezon...

Kibic2 2021-10-31 18:37:47

Kolejny sezon i transfery do d****y. Pieniedze wyrzucane s błoto.

anonim 2021-10-31 18:44:50

Oby tak dalej ....

~anonim 2021-11-01 11:07:34

Jest dobrze i nie krzyczeć !!!!

Fan2 2021-11-01 16:02:37

A miało być tak pięknie?!

Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.

Czytaj następny news zamknij