2020-07-11 18:58:09

Nadal bez przełamania! Apklan Resovia podzieliła się punktami z Górnikiem Polkowice

fot. Apklan Resovia
fot. Apklan Resovia
Rzeszowianie liczyli dziś na przełamanie, bowiem nie wygrali odkąd liga została odmrożona. Wszystko szło w dobrym kierunku, jednak w końcówce do wyrównania doprowadził Piotr Azikiewicz.
 
Apklan Resovia przystępowała do dzisiejszego meczu z Górnikiem Polkowice bardzo zmotywowana. Ekipa popularnego "Graby" nie wygrała odkąd liga została odmrożona, a ponadto Pasiaki chciały dobrze się pokazać przed nowym prezesem, Janem Bieńkowskim
 
Nudy nie było, a obie ekipy od pierwszych minut starały się tworzyć dogodne okazje do zdobycia gola. Oba zespoły miały o co grać, jednak limit błędów miejscowych się już raczej wyczerpał i dziś liczyło się tylko zwycięstwo. Najpierw okazję miał Szymon Feret, a po chwili poprawił Radosław Adamski, jednak nadal było 0-0.
 
Na domiar złego, opiekun miejscowych już 17. minucie musiał wykorzystać jedną zmianę, bowiem kontuzji nabawił się Szymon Kaliniec. Jego miejsce zajął Adrian Dziubiński, a to oznaczało, że Resovia miała za wszelką cenę atakować. Konkretów jednak nie było i kibice bramek póki co nie oglądali.
 
Rzeszowianie byli coraz bardziej zdenerwowani, bowiem ich ataki przypominały walenie głową w mur. Pasiaki napierały, jednak do przerwy wynik nie uległ zmianie. Podopieczni Szymona Grabowskiego w drugiej odsłonie cały czas przeważali i w końcu dopięli swego w 64. minucie. Kamil Radluj popisał się indywidualną akcją, a następnie pokonał Marcina Furtaka.
 
To dało sporo nadzei miejscowym, którzy przeszli do defensywy. Górnik nie zamierzał wracać z Podkarpacia z pustymi rękoma, wobec czego rozpoczął poszukiwania wyrównującego trafienia. Apklan Resoia skutecznie odpierała ataki beniaminka, ale ten nie dawał za wygraną.
 
Zespół Pasiaków nie skupiał się tylko na defensywie. bowiem miał też okazje do zdobycia gola na 2-0. Bohaterem rzeszowskiej ekipy mógł zostać Daniel Świderski, ale za bardzo wypuścił sobie futbolówkę. Niewykorzystane sytuacje się mszczą i po chwili był remis. Bardzo dobrze w polu karnym zachował się Piotr Azikiewicz, który wpakował piłkę do siatki.
 
Górnik dostał wiatru w żagle i chciał pójść za ciosem. Dużo pracy musiała wykonać defensywa gospodarzy, wobec czego nadal był remis. W końcóce rzeszowianie mieli dwie bardzo dobre okazje do zdobycia gola. Najpierw próbował Radosław Adamski, a po chwili poprawił Maksymilian Hebel, jednak wynik nie uległ już zmianie.
 
1-0 Kamil Radulj (64)
1-1 Piotr Azikiewicz (80) 
 
Apklan Resovia: Zapytowski – Kubowicz, Wasiluk, Kaliniec (17. Dziubiński), Radulj (73. Świderski), Adamski, Hebel, Płatek, Geniec, Zalepa, Feret (63. Kantor)
 
Górnik Polkowice: Furtak – Kowalski-Haberek, Mucha, Szuszkiewicz (63. Baszak), Bednarski (79. Radziemski), Karmelita, Sobków (90. Ciupka), Ekwueme, Fryzowicz, Baranowski (54. Szmyt), Azikiewicz
 
Żółte kartki: Zalepa, Kubowicz - Mucha, Baranowski, Kowalski-Haberek
 
Sędziował: Marcin Szrek (Kielce)

Czytaj także

Komentarze (40)

Uwaga! Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.