2020-05-07 13:45:51

Fabian Drzyzga: W Europie nie ma klubów, które płacą tyle co Asseco Resovia

Fabian Drzyzga po trzech latach wrócił do Asseco Resovii. (fot. Asseco Resovia)
Fabian Drzyzga po trzech latach wrócił do Asseco Resovii. (fot. Asseco Resovia)
- Włosi bardzo ucierpieli. Rozmawiałem też z Turkami. Ich oferty nie były nawet bliskie tego, co zaproponowała mi Resovia - powiedział Fabian Drzyzga w rozmowie z Sarą Kalisz dla TVP Sport. Zobaczcie co jeszcze powiedział nowy rozgrywający Asseco Resovii.
 
- Dlaczego podpisał pan kontrakt akurat z Asseco Resovią?
 
- Powodów było wiele. Kariera zawodowego sportowca nie trwa wiecznie, więc strona finansowa umów jest istotna. Pole manewru było dość ograniczone z uwagi na to, co dzieje się na rynku transferowym z powodu koronawirusa. Okazało się, że w Europie nie ma klubów, które zapłacą porównywalne pieniądze do tego, co oferuje Asseco Resovia. Oprócz finansowych plusów decydowały również te życiowe. W Rzeszowie mamy mieszkanie i łagodniejszy klimat. Życie jest dużo łatwiejsze w Polsce niż za granicą.
 
- Jak zmienił się rynek transferowy przez koronawirusa? Wiadomo, że najbardziej ucierpiał włoski. Jak było z rosyjskim?
 
- W mojej ocenie rynki azjatyckie i rosyjski ucierpiały najmniej. Są to stabilne i bogate ligi. Moja pozycja nie jest jednak tą, która kusi w szczególności w Azji. W Rosji wiele najlepszych klubów na rozegraniu miało już podpisanych zawodników. Miałem co prawda rozmowę z jedną z drużyn, ale do żadnych konkretów nie doszło. Włosi bardzo ucierpieli. Rozmawiałem też z Turkami. Ich oferty nie były nawet bliskie tego, co zaproponowała mi Resovia.
 
- Rozgrywającymi w Resovii mieli być Marcin Komenda i Paweł Woicki. To spora konkurencja.
 
- Dostałem informację, że zawarcie ze mną umowy mnie nie jest pokłosiem spontanicznej decyzji wynikającej z tego, że do tej pory nie podpisałem żadnego kontraktu. Konsultowałem się z trenerem, który chciał mnie pozyskać. Dogadaliśmy się. Nie jestem od wydawania opinii na temat tego, czy powinno się zatrudniać dwóch, trzech czy dziesięciu zawodników na jednej pozycji. To klub i szkoleniowiec decydują o tym, kto będzie grać w zespole.

Czytaj także

Komentarze

Komentarze: 0

Rozwiąż działanie =

Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.

Czytaj następny news zamknij