Roman Vorobei (po prawej) zdobył jedyną bramkę w spotkaniu Polonii Przemyśl z Błękitnymi Ropczyce. (fot. Polonia Przemyśl)
Polonia Przemyśl pokonała Błękitnych Ropczyce 1-0. Jednak goście pod wodzą nowego szkoleniowca, Andrzeja Szymańskiego zaprezentowali się w Przemyślu bardzo dobrze.
Mecz Polonii Przemyśl z Błękitnymi Ropczyce rozpoczał się od badania obustronnego rywali. Nikt nie chciał zaryzykować, ale to gospodarze chwilę później wyszli na prowadzenie.
Piłkę z rzutu wolnego uderzył Andriej Vorobei, ta odbiła się od nogi jednego z zawodników Błękitnych i całym obwodem przekroczyła linia bramkową. Obie ekipy miały przed przerwą po jednej okazji na bramkę, ale wynik pierwszej części gry nie uległ zmianie.
Po zmianie stron wciąż to "Przemyska Barcelonka" przeważała, ale nie potrafili podopieczni Opalińskiego dobić przeciwnika. Tym samym sprawa wyniku końcowego, wciąż była otwarta. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry powinien być remis. Minimalnie obok słupka przeleciała piłka uderzona z rzutu wolnego przez Bartosza Sulisza.
Mecz zakończył się jednobramkowym zwycięstwem Polonii Przemyśl. Błękitni Ropczyce wciąż pozostają na dnie ligowej tabeli z zerowym dorokiem punktowym.
1-0 Roman Worobiej (23.)
Polonia: Cisek - Solarz, Andreasik, Kuźniar, Cach, Sedlaczek (54. Bieniasz), Kazek, Worobiej (78. Błahuciak), Głuszko (74. Broda), Skiba, Walat
Błękitni: Albrycht - Piwowar (80. Majcher), Świętoń, Hirka, Kukla, Sieperski, Sulisz, Waszczuk, Darłak (87. Micał), T. Król, Wiktor
Czytaj także
Komentarze (8)
⚠
Uwaga!
Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.