fot. stroi.mos.ru
Mecz sparingowy Lublinianki z Hetmanem Zamość rozgrywany na Arenie Lublin został przerwany w 68. minucie. Na Lublin Arenie zabrakło prądu, a konkretnie ktoś zapomniał włączyć światło...
Kontrolny pojedynek Lublinianki Lublin i AMSPN Hetman Zamość, czyli dwóch drużyn grających w 3 lidze lubelsko-podkarpackiej, odbywał się na bocznym boisku Areny Lublin.
Gdy sparing się rozpoczynał było jeszcze jasno, ale w końcówce spotkania potrzebne było oświetlenie. Niestety nie zostało zapalone, bo osoby odpowiedzialne na jego włączenie o tym zapomniały.
- To się nie powinno przytrafić na tym poziomie. W wielkim mieście zawiało wielką prowincją. Za tę sytuację nie powinna przepraszać Lublinianka, a właściciele i zarządcy obiektu - skomentował trener Hetmana Krzysztof Rysak w rozmowie z portalem lubsport.pl dodając, że zarówno on, jak i sami zawodnicy są "rozczarowani, zawiedzeni i sfrustrowan".
Spotkanie ostatecznie zostało zakończone po 68. minutach gry. Lublinianka pokonała piłkarzy Hetmana, którzy musieli zrobić blisko 90 km, by zagrać niepełny sparing.
- Jesteśmy lekko zniesmaczeni warunkami na Arenie - dodał trener Lublinianki Marek Sadowski.
Czytaj także
2016-02-25 14:22
Kto wygra 3 ligę lubelsko-podkarpacką w sezonie 2015/2016?
2016-02-27 15:21
Konrad Hus zagrał w sparingu Wisłoka Wiśniowa
2016-02-27 19:02
Mieczysław Golba nowym prezesem Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej
Komentarze (4)
⚠
Uwaga!
Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.