2015-08-09 17:01:25

Patryk Fryc po historycznym zwycięstwie Termaliki w Mielcu: "Czułem się jak w domu"

Patryk Fryc znów zagrał w Mielcu. W piątkowym meczu Termalica Bruk-Bet Nieciecza - Zagłębie Lubin rozegrał pełne 90 minut (fot. Marcin Pirga)
Patryk Fryc znów zagrał w Mielcu. W piątkowym meczu Termalica Bruk-Bet Nieciecza - Zagłębie Lubin rozegrał pełne 90 minut (fot. Marcin Pirga)
Patryk Fryc wrócił do Mielca, gdzie przez sześć sezonów bronił barw Stali. Tym razem jako obrońca Termaliki Bruk-Bet Nieciecza, beniaminka ekstraklasy, który w piątkowy wieczór odniósł historyczne zwycięstwo, pokonując 1-0 Zagłębie Lubin.
 
 - Pierwsze 3 punkty w ekstraklasie i powrót-marzenie. Ma pan powody do zadowolenia.
 
- W całej Niecieczy zapanowała ogromna radość. To zwycięstwo było nam bardzo potrzebne po serii trzech porażek i to bez strzelonego gola. Morale w drużynie pójdzie w górę, łatwiej będzie nam się grało w następnych meczach.
 
- Czuł się pan w Mielcu jak w domu. Wsparcie z trybun dodawało skrzydeł?
 
- Czułem, że kibice ściskają za mnie kciuki. Spędziłem w Stali mnóstwo czasu, do dzisiaj utrzymuje kontakt z Krystianem Getingerem, Sebastianem Zalepą czy Sebastianem Dudą. Rodzina z Kolbuszowej i Krosna wypełniła chyba cały sektor (śmiech). Pojawili się też moi dawni trenerzy, m.in. Rafał Domarski i Jakub Kula. A najlepsze, że nie spodziewałem się, iż właśnie na tym stadionie zagram w meczu ekstraklasy.
 
- Podobno była szansa, żeby zagrał pan na otwarcie stadionu z Wisłą Kraków. Franciszek Smuda zabrał na sparing ze Stalą mocną ekipę, ale ostatecznie mecz odbył się na „trójce”.
 
- Pamiętam. Wtedy do historycznego wydarzenia nie doszło, w piątek – już tak. W Mielcu na spotkanie drużyn z ekstraklasy czekano 19 lat.
 
- Wiadomo, że rozegracie tu jeszcze mecze z Górnikiem Zabrze w sobotę, 15 sierpnia i z Lechem Poznań w niedzielę, 30 sierpnia. Słyszałem jednak, że w Niecieczy mogą nie zdążyć z remontem stadionu i zostaniecie w Mielcu na dłużej.
 
- Powiem tak: chcielibyśmy grać na naszym nowym stadionie, ale dla mnie tragedii nie będzie, jeśli w Mielcu rozegramy kilka meczów więcej. Kibice na Podkarpaciu chyba stęsknili się za ekstraklasą. Poza tym są tu świetne warunki. Murawa to dywan jakich mało.
- Stadiony w Mielcu i Niecieczy są kameralne. Gdy pojedziecie na Legię i „Żyleta” ryknie, kolana się nie ugną?
 
- Skądże! Lubię taką atmosferę. Donośne śpiewy, głośny doping – super sprawa. Nie sądzę, żeby fani Legii nas wyzywali.
 
- Myśli pan, że po pierwszym w dziejach klubu zwycięstwie w ekstraklasie, w mediach zrobi się głośniej o Termalice?
 
- Nie wiem. Generalnie dominował przekaz, że piłkarze z Niecieczy nie chcą awansować do ekstraklasy. Udowodniliśmy, że to nieprawda. Czy bolą mnie docinki o wiejskiej drużynie? Nie. Termalica to naprawdę świetne miejsce do gry w piłkę. Dzięki właścicielom i sponsorom, państwu Witkowskich, nie dość, że niczego nam nie brakuje, to jeszcze w klubie panuje rodzinna atmosfera.

Czytaj także

Komentarze

Komentarze: 0

Rozwiąż działanie =

Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.

Czytaj następny news zamknij