2025-12-05 17:37:00

Mariusz Jop: To wstydliwa porażka. Nie mamy prawa stracić czterech bramek

fot. Bartek Ziółkowski/ Wisła Kraków
fot. Bartek Ziółkowski/ Wisła Kraków
Wisła Kraków nie zdołała powtórzyć sukcesu sprzed dwóch lat, kiedy jako pierwszoligowiec niespodziewanie sięgnęła po Puchar Polski. W czwartek w Bydgoszczy „Biała Gwiazda” przegrała z trzecioligowym Zawiszą aż 1-4, a po meczu szkoleniowiec Wisły, Mariusz Jop, nie owijał w bawełnę.
 
Początek meczu był dobry w naszym wykonaniu, zepchnęliśmy gospodarzy do obrony, zdobyliśmy bramkę. Później były dwa kluczowe momenty – pierwszy to ten rzut karny w niegroźnej sytuacji, a drugi to niepodyktowany rzut karny na Duarte – powiedział Mariusz Jop na konferencji prasowej, cytowany przez Gazetę Krakowską.

Słabsza druga połowa i błędy w defensywie

Druga połowa meczu była już zdecydowanie słabsza w wykonaniu krakowian. Szkoleniowiec zwrócił uwagę przede wszystkim na błędy w defensywie przy stałych fragmentach gry.
 
Na pewno jest to dla nas wstydliwa porażka. Nie mamy prawa stracić czterech bramek z zespołem trzecioligowym. Gratuluję gospodarzom sprawienia tej niespodzianki i życzę im powodzenia w kolejnej rundzie – dodał.

Analiza straconych bramek

Jop dokładnie przeanalizował wszystkie sytuacje bramkowe swojej drużyny, przyznając, że niektóre zagrania przeciwników były bardzo precyzyjne.
 
Przez cały okres mojej pracy tutaj nie straciliśmy czterech bramek w jednym meczu. No ale też trzeba przyznać, że te dośrodkowania były bardzo dobrej jakości. Przede wszystkim rzut wolny to było idealne zagranie – trudno było temu przeciwdziałać – ocenił.

Błąd w kryciu przy czwartej bramce

Czwarta bramka padła po błędzie w kryciu jeden na jeden w polu karnym.
 
Zawodnicy mieli przydział, kogo powinni kryć. Niestety, czasami gapiostwo jest karane bardzo szybko w takich sytuacjach, więc jedyne, co my możemy teraz zrobić, to dobrze zareagować w najbliższym meczu z ŁKS-em. Myślę, że to jest coś, co może sprawić, że trochę tę porażkę osłodzimy – zakończył szkoleniowiec Wisły.
 
Krakowianie będą mieli okazję do rehabilitacji już w najbliższą niedzielę w meczu z ŁKS-em Łódź.

Czytaj także

Komentarze

Uwaga! Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.