Goście, którzy przystępowali do meczu z serią sześciu spotkań bez przegranej, wracają bez punktów przede wszystkim z powodu niewykorzystanych sytuacji – zwłaszcza kluczowej jedenastki w doliczonym czasie gry.
Druga połowa przyniosła decydującego gola
Spotkanie było wyrównane, a oba zespoły długo szukały sposobu na stworzenie klarownych okazji. Star, mimo poważnych braków kadrowych, utrzymał organizację gry i nie pozwolił rywalowi na przejęcie inicjatywy. O losach meczu zdecydował początek drugiej połowy: w 47. minucie Patryk Winsztal precyzyjnym strzałem z rzutu wolnego dał gospodarzom prowadzenie.
Pogoń-Sokół próbowała odpowiedzieć, jednak dobrze zorganizowana defensywa Staru skutecznie neutralizowała ataki gości. Najlepsza szansa na wyrównanie pojawiła się już w doliczonym czasie gry, kiedy sędzia podyktował rzut karny dla zespołu z Lubaczowa. Kacper Chełmecki posłał jednak piłkę wysoko nad bramkę, marnując okazję na zdobycie punktu.
Mecz zakończył się porażką Pogoni-Sokoła 0:1 – a wyrównanie było na wyciągnięcie ręki.