Trzy minuty później Wilk ponownie wpisał się na listę strzelców. Tym razem bramka padła po fatalnym błędzie defensywy gospodarzy — źle wybita piłka trafiła prosto pod nogi napastnika Izolatora, a ten płaskim, precyzyjnym strzałem umieścił ją w siatce, podwyższając na 0:2.
Przebudzienie Igloopolu Dębica
"Morsy" otrząsnęły się dopiero po około pół godzinie gry. W 38. minucie zespół gospodarzy przeprowadził dynamiczną akcję prawą stroną boiska. Skrzydłowy minął obrońców, wpadł w pole karne i dograł do Krystiana Majki, który posłał piłkę nad bezradnym bramkarzem, zdobywając kontaktowego gola na 1:2.
Po przerwie gospodarze grali coraz odważniej, co przyniosło efekt w 60. minucie. Jakub Kozłowski doprowadził do wyrównania po rzucie karnym, podyktowanym za faul na zawodniku Igloopolu w „szesnastce”. Pewny strzał z jedenastu metrów przywrócił miejscowym nadzieję.
Decydujący cios padł w 85. minucie. Po rzucie rożnym wykonywanym przez Igloopol piłka została wrzucona w pole karne, gdzie Tomasz Mucha świetnie odnalazł się w tłoku. Po obrocie z futbolówką oddał mocny strzał, nie dając bramkarzowi Izolatora szans i ustalając wynik na 3:2.
Igloopol, mimo fatalnego początku, zdołał odwrócić losy meczu i sięgnąć po komplet punktów. Izolator mimo mocnego startu sezonu, kończy rundę jesienną poza podium 4.ligi podkarpackiej.
0-1 Krystian Wilk (14)
0-2 Krystian Wilk (17)
1-2 Krystian Majka (38)
2-2 Tomasz Mucha (60-rzut karny)
3-2 Tomasz Mucha (85)
Igloopol: Potański, Majka, Pawłowski, Kozłowski, Bąkowski, Smolen, Peda, Marszalik, Kurek, Tarała, Buczek.
Izolator: Dybski, Gajdek, Mac, Wilk K., Początek, Kowal, Majcher, Bieniek,Wilk M., Marciniec, Blama.