fot. JKS Jarosław
Wisłok Wiśniowa po fatalnym początku sezonu w ostatnich tygodniach po zmianie trenera spisuje się coraz lepiej. Drużyna prowadzona przez Lecha Czaję punktuje i potrafi przeciwstawić się rywalom z czołówki ligowej tabeli. Tak było i tym razem - w starciu z wiceliderem z Nowotańca.
Trzeba jednak przyznać, że to podopieczni trenera Grzegorza Pastuszaka od początku spotkania narzucili tempo gry i byli stroną przeważającą.
Cosmos dłużej utrzymywał się przy piłce, a zawodnicy z Nowotańca regularnie sprawdzali czujność w bramce Kevina Szurleja. Bramkarz wypożyczony do Wisłoka był dzisiaj jednak w świetnej dyspozycji. Gospodarze próbowali odgryzać się kontrując. Te ataki były kończone jednak niedokładnymi dośrodkowaniami lub niecelnymi strzałami.
Druga połowa miała bardzo podobny przebieg. Wisłok bronił się jednak dzisiaj znakomicie, a dzięki świetnej postawie swojego bramkarza urwał punkty wiceliderowi tabeli podkarpackiej czwartej ligi.
Wisłok dzięki zdobytemu punktowi przesunął się na piętnastą pozycję w ligowej tabeli z szansami na awans o jeszcze nawet dwie po następnej kolejce. Cosmos na pewno nie zostanie mistrzem jesieni - JKS Jarosław odskoczył bowiem zespołowi z Nowotańca już na pięć "oczek".
Wisłok Wiśniowa (skład wyjściowy): Szurlej - Szczurek, Szmański, Fryc, Stopa, Borovenko, Krok, Gil, Czelny, Czarnik, Maik
Cosmos Nowotaniec (skład wyjściowy): Krzanowski, Słysz, Roslyakov, Gołda, Hostaniol, Ndzemezama, Mykytsey, Verbnyy, Hura, Kalemba, Khomchenko
Czytaj także
Komentarze
⚠
Uwaga!
Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.