SPEC Stal Łańcut zremisowała u siebie z Błękitnymi Ropczyce (fot. Grzegorz Bąk)
SPEC Stal Łańcut po raz kolejny nie sprostała na swoim obiekcie niżej notowanemu rywalowi. Po zaskakującym remisie z Wisłokiem Wiśniowa i srogiej lekcji od Cosmosu Nowotaniec tym razem podzieliła się punktami z Błękitnymi Ropczyce 1:1. Goście z kolei mogą czuć niedosyt, choć taki wynik pewnie przed meczem wzięliby w ciemno.
Już w drugiej minucie SPEC Stal Łańcut została zaskoczona przez zawodników z Ropczyc. W zamieszaniu po rzucie rożnym z bliskiej odległości bramkę zdobył Tomasz Tragarz. Gospodarze mogli odpowiedzieć już w czwartek minucie po tym jak dośrodkowanie z prawej strony na strzał głową zamienił jeden z zawodników lecz Radosław Wojnowski wybił piłkę na rzut rożny.
Dwie minuty później przed szansą na wyrównanie stanu spotkania był Michał Sitek lecz jego strzał również sparował bramkarz drużyny Rafała Rajzera. Od 29 minuty powinien być remis, jednak w tylko sobie znany sposób Karol Wojtyło nie trafił w bramkę będąc w dogodnej pozycji strzeleckiej po dośrodkowaniu z lewej flanki.
Podopieczni Grzegorza Opalińskiego do przerwy nie byli w stanie strzelić wyrównującej bramki pomimo zdecydowanej przewagi. Optyczna przewaga nie przełożyła się jednak na klarowne sytuacje.
W szatni Stali musiało paść "kilka męskich słów" ponieważ gospodarze z animuszem rozpoczęli drugą połowę. W 48 minucie ponownie przed szansą stanął Wojtyło. Pomocnik gospodarzy został wypatrzony przez Filipa Dziurgota i wyszedł sam na sam z bramkarzem Błękitnych. Górą w tym pojedynku okazał się golkiper gości ratując swój zespół przed utratą bramki.
Drużyna z Ropczyc nie ograniczyła swojej boiskowej aktywności tylko do wybijania piłki za własną połowę. W 58 minucie przed szansą na podwyższenie prowadzenia dla stanął Grzegorz Gawle. Po tym jak wymanewrował po lewej stronie boiska jednego z obrońców Stali i stanął praktycznie sam na sam z bramkarzem posał piłkę obok bramki.
W 68 minucie doszło do wyrównania po tym jak bramkę z rzutu wolnego strzelił Bartosz Sulkowski. Piłka uderzona przez doświadczonego obrońcę odbiła się od jednego z zawodników stojacych w murze co zmyliło bramkarza i pozwoliło gospodarzom wyrównać stan rywalizacji. W 83 minucie przed trzecią w tym meczu dogodną szansą na zdobycie bramki stanął Wojtyło. Tym razem w zamieszaniu w polu karnym z bliskiej odległości uderzył w poprzeczkę.
Przed upływem regulaminowego czasu gry swoją próbę miał Szymon Baj. Pomocnik sprytnie wyłuskał piłkę na połowie przeciwnika i oddał groźny lecz niecelny strzał z dystansu. W 95 minucie przed szansą na zdobycie bramki stanął Wojciech Kos. Mocny strzał rezerwowego drużyny Błękitnych sprawił dużo trudu bramkarzowi Stali, który z trudem sparował ją na rzut rożny.
Gospodarze kończyli mecz w 10 po tym jak drugą żółtą kartkę obejrzał Sitek. Obrońca okupił kontuzją swoją interwencję i z trudem opuścił boisko. Minutę później sędzia zakończył spotkanie.
0-1 Tomasz Tragarz (2)
1-1 Bartosz Sulkowski (68)
Stal Łańcut: Dziurgot, Łuczyk, Piątek, Matofli, Wojtyło, Rzemień, Sitek, Sułkowski, Więcek, Kardys, Makowski oraz Szpindor, Oczoś, Cwynar, Jaskot, Baj, Gut, Płocica, Sowa, Sobus.
Błekitni Ropczyce: Wojnowski, Cynk, Tragarz, Ligęska, Orzech, Majba, D.Ochał, Nalepka, Gawle, Nalepka, Lorek oraz Siry̨k, Kędzior, Wywrót, Siepierski, Ogrodnik, Janus, Kos, K.Ochał, Fryc.
Czytaj także
2025-11-07 21:11
Derby dla Karpat Krosno! Ekoball Stal Sanok wraca bez punktów
2025-11-07 21:55
WIDEO: Sandecja Nowy Sącz - Sokół Kleczew 2-1 [SKRÓT MECZU]
2025-11-07 22:32
Pewna wygrana Radomiaka z Cracovią. Kolejne trzy punkty Goncalo Feio
2025-11-07 23:04
WIDEO: Karpaty Krosno - Ekoball Stal Sanok 3-0 [BRAMKI]
2025-11-08 13:00
Deja-vu w Łańcucie. Błękitni Ropczyce wywożą cenny punkt
Komentarze (8)
⚠
Uwaga!
Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.