fot. Konrad Kwolek
Czarni Jasło przegrali u siebie 0-2 z KS Wiązownicą w meczu 15. kolejki IV Ligi Podkarpackiej.
Po ubiegłotygodniowej niespodziewanej porażce na terenie beniaminka z Łowiska zespół Czarnych szukał rehabilitacji przed własną publicznością. Szansa wydawała sięku temu spora, bowiem ich dzisiejszy rywal, KS Wiązownica w dwóch poprzednich wyjazdowych meczach przegrał.
I początek meczu rzeczywiście zwiastował, że po stronie gospodarzy może zakończyć się to dzisiaj pozytywnym rezultatem. Brakowało jednak stuprocentowych okazji, a z biegiem czasu spotkanie to wyrównało się. Do przerwy niewiele się działo.
Błyskawiczny cios i pewne zwycięstwo gości
Niesamowicie zmotywowani na drugą połowę wyszli na boisko goście, którzy już w pierwszej akcji tej części meczu zdobyli bramkę. Na prowadzenie Wiązownicę wyprowadził Patryk Kiełt.
Podopieczni trenera Mateusza Cetnarowskiego eweidentnie zostali myślami w szatni, a ten szybki cios sprawił, że gra im się wyjątkowo w tej części meczu nie kleiła. Gospodarze próbowali, ale brakowało zawsze detali.
Skuteczny natomiast był zespół spadkowicza z trzeciej ligi. A swoją skutecnzość goście podkreślili jeszcze w minucie. Bramkę na 2-0 zdobył Grzegorz Płatek i zapewnił tym samym swojej drużyniepiąte zwycięstwo w sezonie.
To druga z rzędu porażka zespołu z Jasła, który ostatnio uległ beniaminkowi z Łowiska.
0-1 Patryk Kiełt (46)
0-2 Grzegorz Płatek (67)
Czarni Jasło (skład wyjściowy): Dutka - Horodenko, Mastaj, Baran, Potera, Kmiotek, Macnar, Nowak, Brągiel, Kasperkowicz, Ponomarenko
KS Wiązownica (skład wyjściowy): Osobiński - Guedes, Kapuściński, Baranyuk, Kordas, Mena, Płatek, Zieliński, Buńko, Mazek, Kiełt