fot. Legia Warszawa
Legia Warszawa pożenała się z STS Pucharem Polski już w 1/16. "Wojskowi" przegrali 1-2 z Pogonią Szczecin na własnym stadionie po dogrywce.
Pierwsza połowa meczu pomiędzy Legia Warszawa a Pogonią Szczecin rozczarowała. Gra była szarpana, brakowało tempa, a sytuacje bramkowe można było policzyć na palcach jednej ręki. Legia miała pierwsze, choć niecelne, uderzenie za sprawą Kacpra Urbańskiego. Pogoń próbowała po dośrodkowaniach Kamila Grosickiego i Mora N’Diaye, lecz bez efektu. Goście nie oddali ani jednego celnego strzału przed przerwą.
W 19. minucie Legia mogła objąć prowadzenie. Urbański świetnie obsłużył Damiana Szymańskiego, ale ten przestrzelił z dobrej pozycji. Najgroźniej w tej części gry było w 35. minucie, gdy po niefortunnej interwencji Valentina Cojocaru piłka trafiła w słupek, jednak Rumun zdołał ją w końcu złapać.
Kilka minut później Claude Gonçalves zmarnował najlepszą sytuację w całej pierwszej połowie, posyłając piłkę obok bramki. Na domiar złego Legia musiała dokonać przymusowej zmiany. Kontuzjowanego Arkadiusza Recę zastąpił Ruben Vinagre.
Po zmianie stron kibice w końcu doczekali się emocji. W 58. minucie Pogoń przeprowadziła wzorową akcję i prostopadłe podanie N’Diaye otworzyło drogę do bramki Kamilowi Grosickiemu. Kapitan Pogoni minął obrońcę i pewnie pokonał Gabriela Kobylaka. Gol był dedykacją dla zmarłej w tym tygodniu babci zawodnika.
Napędzeni trafieniem goście mogli szybko podwyższyć wynik. W 63. minucie Sam Greenwood był blisko, ale zabrakło wykończenia. Legia wyglądała na zaskoczoną i przez dłuższy czas nie potrafiła odpowiedzieć.
Warszawianie odżyli dopiero w końcówce. Najpierw próbował Wahan Biczachczjan, który minimalnie chybił zza pola karnego. Chwilę później, w 77. minucie, po idealnym dośrodkowaniu Juergena Elitima Kamil Piątkowski główkował z bliska i doprowadził do wyrównania. To był najważniejszy moment drugiej połowy, bo mimo jeszcze jednej groźnej akcji, wynik nie uległ zmianie.
O losach awansu przesądziła dogrywka. Gdy wydawało się, że zobaczymy rzuty karne, Pogoń przeprowadziła błyskawiczny kontratak. W 117. minucie Rajmund Molnar i Musa Juwara wyprowadzili akcję, a Adrian Przyborek wykończył ją pewnym strzałem po świetnej interwencji Cojocaru chwilę wcześniej. Legia była już bez sił i nie potrafiła odpowiedzieć.
Ostatecznie Pogoń wygrała 2-1 i to ona melduje się w kolejnej rundzie Pucharu Polski. Legia, która miała długie fragmenty przewagi w posiadaniu piłki, przegrała przez brak konkretów i momenty dekoncentracji. Portowcy pokazali dojrzałość, cierpliwość i skuteczność wtedy, gdy było to najbardziej potrzebne.
Tym samym wiadomo, że Legia nie obroni Pucharu Polski. Rok remu warszawiacy pokonali Pogoń w finale STS Pucharu Polski i dzięki temu w tym sezonie grają w fazie grupowej Ligi Konferencji.
0-1 Kamil Grosicki (58)
1-1 Kamil Piątkowski (77)
1-2 Adrian Przyborek (117)
Legia Warszawa: Kobylak – Stojanović (106. Wszołek), Piątkowski, Kapuadi, Reca (45. Vinagre), Goncalves (66. Elitim), Szymański, K. Urbański (66. Biczachczjan), Chodyna, Rajović (66. Colak), Krasniqi
Pogoń Szczecin: Cojocaru – Wahlqvist, Keramitsis, Huja, Koutris (106. Borges), Ulvestad (106. Biegański), Ndiaye, Juwara, Greenwood (87. Smoliński), Mukairu (60. Molnar), Grosicki (71. Przyborek)
Czytaj także
2025-10-30 19:30
TAURON Liga: Bitwa o prymat! Rysice kontra drużyna bez porażki
Komentarze
⚠
Uwaga!
Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.