fot. Oskar Józefczyk / archiwum
Podopieczni trenera Tomasza Wacka zdecydownie w ostatnim czasie są na fali wznoszącej. Beniaminek rozgrywek IV Ligi Podkarpackiej tym razem podejmował u siebie Sokół Nisko.
Do przerwy niewiele działo się w tym meczu. Obie drużyny badały się i mimo że to goście częściej utrzymywali się przy piłce, nie tworzyli groźniejszych okazji. Bramkarze obu drużyn nie mieli zbyt dużo roboty.
Gospodarze po przerwie ewidentnie przejęli inicjatywę, choć bliżej bramki jako pierwsze byli zawodnicy z Niska. Piłka niefortunnie odbiła się od jednego z zawodników po zamieszaniu w polu karnym gospodarzy, ale bramkarz Czelsi zdołał ją wybić tuż sprzed linii.
Gospodarze w 75. minucie wyszli na prowadzenie. Składną akcję przeprowadzili zawodnicy z Czeluśnicy lewą stroną boiska, tam dobre dośrodkowanie w pole karne wprost na głowę Gilberta Ishmeala, który precyzyjnym strzałem skierował piłkę do siatki rywali.
Próbowali zawodnicy Sokoła jeszczce odpowiedzieć, ale tego dnia Gracjan Zając był nie do pokonania i ostatecznie beniaminek mógł zapisać na swoim koncie drugie w sezonie zwycięstwo.
1-0 Gilbert Ishmeal (75)
LKS Czeluśnica (skład wyjściowy): Zając - Sabik, De Assis, Walaszczyk, Kalinin, Toure, Vanda, Sęp, Honkisz, Szubra, Y'Tai
Sokół Nisko (skład wyjściowy): Konefał - Ciemierkiewicz, Stępień, Drelich, Dziopak, Bednarz, Maćkowiak, Pietrzyk, Kelechi, Lebioda, Zwolski
Czytaj także
2025-10-11 13:09
WIDEO: KS Wiązownica - Sokół Nisko 0-2 [SKRÓT MECZU]
Komentarze (2)
⚠
Uwaga!
Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.