Stal Łańcut pokonała Błażowiankę Błażowa (fot. KRTSE Photography)
Kibice zgromadzeni na trybunach w Błażowej zobaczyli aż siedem goli. W meczu 8. kolejki 4 ligi podkarpackiej Stal Łańcut pokonała Błażowiankę 5-2.
Tuż po rozpoczęciu spotkania odważnie ruszyli piłkarze z Błażowej i w 8. minucie po raz pierwszy bramce rywali mógł zagrozić Maciej Makarski. Przymierzył w kierunku dalszego słupka, jednak futbolówka minęła bramkę.
W kolejnych minutach inicjatywę przejęli goście i przed kwadransem gry piłka zatrzymała się na poprzeczce po strzale Kamila Matofija. Podopieczni Grzegorza Opalińskiego nie spuszczali z tonu i konstruowali kolejne ataki pod polem karnym przeciwnika, jednak byli przy tym bardzo nieskuteczni.
W 21. minucie z pola karnego uderzał Michał Sitek i skończyło się tylko na rzucie rożnym. Chwilę później z lewej strony w szesnastkę przedarł się Paweł Piątek, próbował odegrać do partnera i akcja kolejny raz spaliła na panewce.
W 27. minucie po rzucie rożnym główkował Karol Wojtyło, ale piłka poszybowała nad poprzeczką. Przewaga Stali Łańcut znalazła swoje odzwierciedlenia na wyniku dopiero w 45. minucie. Lewą stroną w pole karne przedarł się Jakub Więcek i płaskim strzałem między nogami bramkarza skierował piłkę do siatki.
Chwilę później mógł odpowiedzieć Michał Karnas, ale tuż przy słupku skutecznie interweniował Filip Dziurgot.
Jeszcze przed gwizdkiem na przerwę przyjezdni podwyższyli na 2-0. Najpierw po strzale Eliasza Płocicy piłkę zatrzymał Radosław Dąbrowski, ale był już bezradny przy dobitce Szymona Baja.
Osiem minut po zmianie stron przed stuprocentową okazją stanął Karol Wojtyło, jednak w sytuacji sam na sam uderzył nad poprzeczką. Odpowiedzieć próbował Maciej Makarski, ale tym razem skończyło się tylko na rzucie rożnym.
W 57. minucie zespół Grzegorza Opalińskiego miał już trzy bramki zaliczki. Po dwójkowej akcji Kamila Matofija i Pawła Piątka początkowo interweniował Radosław Dąbrowski, ale później skapitulował po strzale tego pierwszego.
Niespełna pięć minut później to podopieczni Konrada Bobera znaleźli drogę do bramki rywali. Damian Baran wyłożył futbolówkę do Łukasza Trzyny, a ten nie pomylił się z bliskiej odległości.
W 76. minucie Stal Łańcut podwyższyła na 4-1. Po wrzutce Pawła Piątka z powietrza przymierzył Jakub Skupień i piłka kolejny raz wylądowała w bramce.
W 82. minucie kolejna bramka padła łupem Błażowianki. Rafał Surmiak wgrał futbolówkę w pole karne, ta po rykoszecie odbiła się od słupka i niespodziewanie wpadła do siatki Filipa Dziurgota.
Jeszcze przed końcem spotkania tuż przed bramką przed szansą na zniwelowanie strat stanął Bartosz Tłuczek, jednak nie trafił czysto w piłkę, a w doliczonym czasie gry to goście przypieczętowali zwycięstwo. Dogranie z lewej strony wykorzystał Arkadiusz Olszański i ustalił wynik meczu na 5-2.
0-1 Jakub Więcek (45)
0-2 Szymon Baj (45+)
0-3 Kamil Matofij (57)
1-3 Łukasz Trzyna (62)
1-4 Jakub Skupień (76)
2-4 Rafał Surmiak (82)
2-5 Arkadiusz Olszański (90+)
Błażowianka Błażowa: Dąbrowski - Stankowski (74. Mikrut), Walas (70. Dobrzański), Róg, Kołodziej, M. Karnas (67. Babiarz), Makarski, Baran, Rejowski (46. J. Woźniak), Surmiak (82. Fluda), Trzyna (70. Tłuczek)
Stal Łańcut: Dziurgot – Kardyś, Sitek (81. Jaskot), Makowski, Cwynar, Płocica (62. Olszański), Więcek, Baj (75. Skupień), Wojtyło (62. Łuczyk), Matofij (75. Sowa), Piątek (89 Sobuś)
Żółte kartki: M. Karnas, Makarski, Róg - Więcek, Sitek
Komentarze
⚠
Uwaga!
Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.