Resovia podzieliła się punktami z Olimpią Grudziądz (fot. P. Golonka/ Resovia)
Resovia zremisowała z Olimpią Grudziądz 1-1 w meczu 4. kolejki Betclic 2. ligi. Obie bramki w tym spotkaniu padły w pierwszej połowie i mimo kolejnych okazji po zmianie stron, żadna z drużyn nie była w stanie przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść.
Po dwóch zwycięstwach z rzędu Resovia podejmowała przed własną publicznością Olimpię Grudziądz. Podopieczni Artura Kosznickiego w Rzeszowie liczyli na rehabilitację po ostatniej porażce z beniaminkiem z Nowego Targu.
Początek spotkania lepiej ułożył się dla gości, którzy objęli prowadzenie już w 8. minucie. Rzeszowianie dali się zaskoczyć z lewego skrzydła. Po podaniu w pole karne Dominik Frelek miał dużo miejsca pod bramką, przełożył sobie futbolówkę i pewnym strzałem w kierunku dalszego słupka pokonał Jakuba Tetyka.
Podopieczni Piotra Kołca odpowiedzieli w 19. minucie. Najpierw na strzał z dystansu zdecydował się Kornel Rębisz, piłka odbiła się od jednego z piłkarzy Olimpii, a później trafiła do Adriana Małachowskiego. Pomocnik Resovii znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem i pewnym strzałem umieścił piłkę w bramce.
W 42. miuncie po niedokładnym rozegraniu rzutu wolnego, przyjezdni mogli ruszyć z groźnym atakiem. Ostatecznie niebezpieczeństwo zażegnał Kornel Rębisz, ale nie uniknął przy tym błędu i arbiter ukarał go żółtą kartką.
Na przestrzeni całych 45-minut inicjatywa była po stronie przyjezdnych. W doliczonym czasie gry gospodarzy przed stratą drugiego gola uchronił Jakub Tetyk, który sparował na rzut rożny strzał z okolic 16. metra i na przerwę oba zespoły schodziły przy wyniku remisowym.
Od początku drugiej połowy z dużym impetem ruszyli rzeszowianie. Początkowo kolejne strzały były blokowane w polu karnym, a później Radosław Bąk z okolicy 11. metrów uderzył nad poprzeczką.
Mimo przewagi podopieczni Piotra Kołca nie potrafili jej udokumentować, a na domiar złego przy próbie strzału urazu nabawił się Jakub Banach i musiał opuścić boisko.
W 72. minucie rzeszowianie sygnalizowali zagranie ręką w polu karnym, ale gwizdek arbitra milczał, a potem groźnie zrobiło się pod bramką Jakuba Tetyka. Z okolic szesnastki przymierzył Kacper Cichoń i bramkarz "Pasiaków" instynktownie interweniował nogami.
Cztery minuty później Dawid Pieniążek odebrał piłkę na wysokości pola karnego. Później Kornel Rębisz dograł do Adriana Małachowski, który trafił tylko w boczną siatkę.
W ostatnich dziesięciu minutach spotkanie się wyrównało i swoich okazji poszukiwali piłkarze Olimpii Grudziądz. Kolejne strzały były jednak niecelne lub prosto w Jakuba Tetyka. Tuż przed ostatnim gwizdkiem to miejscowi mogli przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, ale z około 10. metrów do bramki nie trafił Jan Silny i wynik już nie uległ zmianie.
0-1 Dominik Frelek (8)
1-1 Adrian Małachowski (19)
Resovia: (skład wyjściowy) 1. Jakub Tetyk - 22. Kornel Rębisz, 2. Jakub Banach, 4. Krystian Szymocha, 23. Mateusz Geniec, 77. Patryk Romanowski - 26. Jakub Jordán Jokel, 5. Radosław Bąk, 6. Adrian Małachowski, 25. Gracjan Jaroch - 69. Jan Silný.
Olimpia Grudziądz: 71. Sebastian Sobolewski - 77. Rafał Kobryń, 25. Bartosz Zbiciak, 5. Beniamin Czajka, 3. Adrian Klimczak - 18. Kacper Jarzec (63 Jan Bonikowski), 26. Oskar Sewerzyński, 16. Karol Fietz (63 Kacper Cichoń), 44. Dominik Frelek, 7. Tomasz Kaczmarek (55 Łukasz Moneta) - 11. Szymon Krocz (46 Maciej Mas).
żółta kartka (Olimpia): Sewerzyński.
Czytaj także
2025-08-16 15:49
Mocny transparent kibiców Resovii w stronę Izraela
Komentarze (20)
⚠
Uwaga!
Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.