
Otwarcie pojedynku należało do walczących o baraże do Ekstraklasy "Czarnych Koszul". Już w 11. minucie Łukasz Zjawiński pewnie wykorzystał rzut karny, dając miejscowym nadzieję na kontrolę spotkania. Jednakże od tego momentu do głosu doszli przyjezdni
Koncert "Stalówki" w pierwszej odsłonie
Zespół Marcina Płuski podkręcił tempo i na efekty nie trzeba było długo czekać. W 24. minucie padło wyrównanie– Patryk Zaucha wpakował piłkę do siatki i zmagania rozpoczęły się na nowo. Nie minęły nawet dwie minuty, a Damian Oko dał gościom przewagę.
Warszawianie nie mieli wiele do powiedzenia, gdy tuż przed przerwą Kelechukwu Ibe-Torti dołożył trzecie trafienie. Dzięki temu do szatni z dwubramkową przewagą schodzili gracze "Stalówki".
Stal utrzymała prowadzenie w drugiej połowie
Po zmianie stron do ataków rzucili się piłkarze ze stolicy. W 57. minucie zdobyli gola, który został jednak anulowany po interwencji VAR.
Gdy starcie zmierzało ku końcowi, poloniści postawili wszystko na jedną kartę i przyniosło to efekt. Czerwoną kartkę otrzymał Adi Mehremić a jakby tego było mało, gospodarze otrzymali kolejną "jedenastkę".
Łukasz Zjawiński ponownie się nie pomylił i dał swojemu zespołowi cień nadziei na punktową zdobycz, ale zawodnicy ze Stalowej Woli nie dali sobie odebrać zwycięstwa. Tym samym "Zielono-czarni" w dalszym ciągu tracą do bezpiecznego miejsca tylko dwa punkty.
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.