Fot. archiwum/Paweł Golonka/Resovia
Resovia minimalnie przegrała na wyjeździe w sobotnim pojedynku ze Skrą Częstochowa 0-1. Po kolejnej klęsce w lidze głos zabrał Jakub Żukowski, szkoleniowiec drużyny z Rzeszowa.
- W pierwszej kolejności chciałem pogratulować gospodarzom zwycięstwa. Nie chcę za dużo mówić, bo w ostatnim miesiącu dużo się dzieje. Uważam, że byliśmy zespołem lepszym od Skry. Aczkolwiek ich gra była konkretniejsza - rozpoczął Jakub Żukowski.
Jakub Żukowski: Skra była konkretniejsza i skuteczniejsza
- Chcieliśmy od razu pressować przeciwnika i odebrać piłkę jak najwyżej. Jak najbliżej bramki przeciwnika, żeby można było wyprowadzić dobrą i skuteczną akcję. Początek spotkania, gdzie Maciej Górski wyszedł sam na sam z bramkarzem. Niestety piłka odbiła się nie tak, jak on chciał - wyjaśnił szkoleniowiec Resovii.
- Później mieliśmy też dobrą sytuację, gdzie Kamil Mazek dobrze doskoczył do bramkarza. Futbolówka odbiła się tak, że wypadła poza światło bramki. Nie można mówić, że Skra nie miała sytuacji. Miała w pierwszej połowie dwie, trzy sytuacje takie, gdzie nasz bramkarz zachował się bardzo dobrze i wybronił tę sytuacje - ocenił 38-letni trener.
Jakub Żukowski: Za styl punktów nie przyznają
- Wyszliśmy na drugą połowę z myślą taką, że musimy znowu wysoko grać i odbierać te piłki jak najwyżej. Dostarczać je do Maćka Górskiego. Zabrakło nam decyzyjności i dokładności. To jest nasza największa bolączka w ostatnim czasie. Z samego grania w piłkę i że to ładnie wygląda, w tej lidze się nie zdobywa punktów - zakończył opiekun zespołu z Rzeszowa.