fot. Radek Kuśmierz
- Moim zadaniem jest podnieść ten zespół. Pierwsze mecze pokazywały, że jesteśmy w stanie rywalizować na tym poziomie z przeciwnikiem. Potrzebujemy pewnie jeszcze więcej jakości- mówił po meczu z Pogonią Siedlce trener Ireneusz Pietrzykowski.
- Na pewno borykamy się z różnego rodzaju problemami. Zaczynając od tych zdrowotnych to część zawodników jest po chorobie, część w trakcie, część pewnie przed, bo dzisiaj Kowalski i Zaucha w przerwie zgłosili, że źle się czują. W związku z tym, że sytuacja na ławce była, jaka była to poprosiłem, żeby ile jeszcze mogą, to pograli w tym meczu- rozpoczął Ireneusz Pietrzykowski.
- Na pewno to jest pierwszy problem. Zbyt wielu zawodników mamy chorych, żeby móc rzetelnie taki mecz zagrać do końca. Sportowo na pewno więcej mogliśmy wyciągnąć z tej pierwszej połowy, bo tak nam się wydawało, że musi być ona zakończona zdecydowanym prowadzeniem, żebyśmy mogli pomysleć o punktach. Niestety te dwie, trzy sytuacje można było zakończyć lepiej.
- Widać było, że z każdą upływającą minutą coraz bardziej nas nie ma na boisku. Niestety skończyło się to porażką.
Ireneusz Pietrzykowski: Moim zadaniem jest podnieść ten zespół
- Moim zadaniem jest podnieść ten zespół. Pierwsze mecze pokazywały, że jesteśmy w stanie rywalizować na tym poziomie z przeciwnikiem. Potrzebujemy pewnie jeszcze więcej jakości. W momencie kiedy dopadły nas choroby, to wszystko jest jeszcze trudniejsze.
- Mamy tylko jeden punkt po siedmiu kolejkach. To jest na pewno niedopuszczalne, coś co nie powinno się zdarzyć. W przynajmniej czterech spotkaniach byliśmy bliżej zwycięstwa niż przeciwnik, a nie punktowaliśmy. Ta liga nie jest aż tak trudna, bo zespoły nie przewyższają nas aż tak bardzo. Na pewno potrzeba jeszcze więcej jakości, żeby móc rywalizować z tymi zespołami- dodał trener Stali Stalowa Wola.