Na zdjęciu Ireneusz Pietrzykowski, trener Stali Stalowa Wola (fot. Radek Kuśmierz)
- Niedosyt jest na pewno duży. Niestety wrażenie artystyczne w piłce nie jest punktowane. Trzeba strzelać bramki. Natomiast przeciwnik na pewno trudniejszy niż Łęczna, bo to jest moim zdaniem kandydat do awansu- mówił trener Ireneusz Pietrzykowski przed meczem z Miedzią Legnica w rozmowie udzielonej mediom klubowym.
W najbliższy piątek Stal Stalowa Wola zmierzy się na wyjeździe z Miedzią Legnica w ramach 2. kolejki Betclic 1 ligi.
- Na szczęście wszyscy ci, którzy byli w kadrze są zdrowi. Z tych, co mamy w kadrze to Kuba Svec, ma zapalenie gardła, czyli nie trenuje cały tydzień, więc nie będzie brany pod uwagę, a tak większych problemów nie ma- mówił Ireneusz Pietrzykowski.
- Mimo, że krótki mikrocykl to jakby pracujemy tak jak zawsze. Jesteśmy już po analizie Miedzi przed rozpoczęciem mikrocyklu, także mamy swoje pomysły i mam nadzieję, że będą one skuteczne.
Ireneusz Pietrzykowski: Miedź Legnica jest kandydatem do awansu
- Niedosyt jest na pewno duży. Niestety wrażenie artystyczne w piłce nie jest punktowane. Trzeba strzelać bramki. Natomiast przeciwnik na pewno trudniejszy niż Łęczna, bo to jest moim zdaniem kandydat do awansu. Mają bardzo dużo jakości, zrobili transfery z ekstraklasy, także na pewno jakościowo bardzo dobry zespół, ale my musimy zrobić swoje i przeciwstawić się temu- podkreślał trener Stali Stalowa Wola.
- Cały czas pracujemy nad transferami. Ktoś się pojawia, ktoś znika, bo wiadomo, że pewne tematy się otwierają, a pewne tematy zamykają. Cały czas jest wiadomo problem finansów i pracujemy na tym- dodał Ireneusz Pietrzykowski.