2023-07-31 00:39:00

Marek Zub po porażce z GKS-em Tychy: Nasz cel się nie zmienia. Walczymy o awans!

fot. Stal Rzeszów
fot. Stal Rzeszów
Stal Rzeszów przegrała drugi mecz. Tym razem podopieczni Marka Zuba ulegli GKS-owi Tychy 0-2. Zobaczcie co po tym pojedynku powiedział opiekun "Biało-niebieskich".
 
- Przegraliśmy drugi mecz to fakt oczywisty. Początek sezonie nie wygląda najlepiej, bo mam na myśli nasze wyniki. Natomiast ten drugi mecz był zdecydowanie inny w naszym wykonaniu. Było wiele pozytywnych aspektów. Dużo więcej ich było niż poprzedni, ale najważniejszy jest wynik. Straliśmy gola na początku, dążyliśmy do wyrównania. Później przytrafił nam się błąd straciliśmy drugiego gola i było po meczu. Chociaż mimo tego ambicja i zaangażowanie pozwoliła nam zdobyć gola honorowego - rozpoczął konferencję Marek Zub.
 
- Pojawiło się kilku ciekawych pozytywnych aspektów w naszej grze, ale porażka jest porażką. Tym bardziej, że drugą i na własnym stadionie i na początku sezonu. Lepie byłoby mieć po dwóch kolejkach jakieś punkty na koncie, a nie siedem straconych bramek - dodał opiekun Stali Rzeszów.
 
- Jakie pozytywne aspekty Pan widzi, poza wynikie, w grze swojego zespołu?
 
- Zdecydowanie więcej było płynności w grze zespołu oraz relacji. Była większa współpraca między zawodnikami. Piłkarze z zagranicy lepiej dziś wyglądali. Mieliśmy więcej agresji w dążeniu do zmiany wyniku, a tego nam w pierwszym meczu wyraźnie brakowało. Probowaliśmy to tłumaczyć nowym składem i nowymi okolicznościami, pierwszym meczem i tak dalej. Myślę, że pod tym względem było dużo lepiej. No, ale brakuje nam skuteczności i wykończenia akcji. Trzeba pracować nad tym, żeby pozytywów w kolejnym meczu było jeszcze więcej.
 
- Kolejne dwa mecze to Wisła Kraków i Arka Gdynia i ta poprzeczka idzie zdecydowanie w górę...
 
- Poprzeczka cały czas jest zawieszona bardzo wysoko. Jesteśmy nową drużyną z nową konfiguracją z dużą ilościa nowych młodych zawodników. Potrzebujemy czasu. W każdym kolejnym treningu i meczu staram się dostrzegać nad czym trzeba pracować, ale nie zrobimy tego z dnia na dzień, ani z meczu na mecz. Tak jak Pan zauważył z perspktywy kibica oraz dziennikarza kalendarz nie jest dla nas łaskawy. Tym bardziej w takiej sytuacji, gdzie jesteśmy bez punktów po dwóch meczach. Nie ma innego wyjścia, musimy w tej grupie w której jesteśmy pracować dalej. Musimy przygotowywać się do kolejnego meczu i spodziwać się każdego wyniku. Po prostu robić swoją robotę.
 
- Straciliśmy punkty ze zespołami, które nie mówią otwarcie o awansie. Czy po tych meczach nastąpi weryfikacja planów Stali Rzeszów na ten sezon i zamiast walki o awans będzie gra o utrzymanie? Czy może macie plan na jakieś działanie i wzmocnienie tego składu? Proszę zdradzić plany na dalsze funkcjonowanie.
 
- Trzeba pracować z zespołem, który mamy w tej chwili. Okno transferowe jeszcze się nie skończyło, pracujemy nad pozyskaniem zawodników, którzy byliby wzmocnieniem. Natomiast co do tych planów dotyczących awansu ewentualnie utrzymania. Ja to już mówiłem w którymś z wywiadów. Proszę zobaczyć, że jest 18 zespołów w 1 lidze i z tego 1/3 ma realne szanse na awans do PKO Ekstraklasy. W związku z tym trudno się oprzeć wrażeniu, że w zasadzie każdy patrzy na te sześć pierwszych pozycji. Tak samo i my. Najpierw musimy znaleźć się w szóstce, aby mówić o awansie.
 
Założenie klubu jest takie, aby walczyć o awans. Ten sezon mamy do dyspozycji i w tym sezonie walczymy. Start mamy fatalny i ja się też pod tym podpiszę, bo chciałbym mieć przynajmniej 2-3 punkty po tych dwóch meczach. Jest jak jest. Potwierdzam, że myślimy o wzmocnieniu zespołu. Jeśli nawiązujemy do kwestii awansu i postawionych celów to nie widzę innego celu niż awans. Lepiej powiedzieć i trzeba tak mówić, że walczymy o awans. W pierwszej lidze nie da się inaczej powiedzieć z mojego punktu widzenia. Nie muszę mówić, że ktoś z tej ligi spadnie. Natomiast postawienie celu jest jasne. Stal Rzeszów, miasto i środowisko biorąc pod uwagę aspekt właścicielski musi mieć jak najszybciej Ekstraklasę. Każdy kolejny sezon jest ku temu szansą. Różne są początki, nikt nie zakładam aż takiego słabego dorobku.
 
Odpowiadając na Pana pytanie to tak. My w dalszym ciągu staramy się o awans. Nie myślimy o utrzymaniu. To nie jest w tej chwili nasz podstawowy cel, że mamy się utrzymać w tej lidze. My się utrzymamy, jeśli do końca będziemy walczyli o te sześć pierwszych pozycji. Co się stanie? To jest 34. kolejki. To daje duży handicap. Liga jest bardzo, bardzo wyrównana. Tak uważam po tych dwóch pierwszych kolejkach. Mówią krótko: każdy może wygrać z każdym. Możecie się ze mną nie zgodzić, ale tak to widzę analizując składy i to co się dzieje po tych dwóch kolejkach. My celu nie zmieniamy. Ja go nie zmieniam ani nie słyszałem nic takiego od osób zarządzających klubem, żeby ten cel miał się zmienić. Nie będziemy go definiować inaczej po dwóch przegranych spotkaniach. Gramy o jak najwyższą pozycję, a 6. miejsce daje możliwość awansu. Wytrzymajcie z jednoznaczym ocenianiem nas czy powinniśmy zmieniać cel strategiczny czy nie. Jesteście na tyle w piłce zorientowani, że tu nic nie dzieje się z dnia na dzień. Tym bardziej jeśli dochodzi w klubie do znaczących przetasowań i zmian. 
 
Całość można zobaczyć poniżej:
YouTube Thumbnail
Play

Czytaj także

Komentarze (45)

Uwaga! Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.