2023-02-17 20:07:00

10/10. Seria zwycięstw Developresu BELLA DOLINA Rzeszów trwa dalej!

Pod nieobecność Jeleny Blagojević, Developres BELLA DOLINA miał olbrzymie kłopoty by wywieźć zwycięstwo z Radomia. Decydującym dla losów zmagań okazał się trzeci set, który zamknęła blokiem Weronika Centka. W ostatniej partii rzeszowianki nie pozostawiły złudzeń przeciwniczkom.
 
W spotkaniu 16. kolejki Tauron Ligi podopieczne Stephana Antigi udały się do Radomia, by zmierzyć się z miejscową MOYA Radomka Lotnisko. Choć obie ekipy znajdowały się na przeciwnych biegunach, to dla każdej z nich pojedynek nabierał wielkiego znaczenia. Ze względu na słabszą formę w ostatnich pojedynkach, gospodynie potrzebowały punktów, gdyż tylko lepszym bilansem setów utrzymywały 8. miejsce, ostatnie gwarantujące miejsce w play-off. Z kolei zawodniczki Developresu BELLA ze stolicy Podkarpacia chcąc utrzymać pozycję lidera przed szlagierową potyczką z ŁKSem Commercecon Łódź, nie mogły sobie pozwolić na jakąkolwiek wpadkę.

Początek rywalizacji należał do rzeszowskich Rysic. Dwa bloki Anny Obiały oraz presja na zagrywce sprawiły, że przyjezdne szybko wysunęły się na pięciopunktowe prowadzenie, 8-3. Rzeszowianki nie miały większych problemów z utrzymaniem przewagi, w czym sporą rolę odgrywały obie środkowe. Nie pomogły przerwy na życzenia opiekuna Radomki, Błażeja Krzyształowicza, miejscowe miały olbrzymie problemy w ataku i zaczęły popełniać coraz więcej błędów. Po bloku Weroniki Szlagowskiej zrobiło się 18-10 i losy pierwszej partii były praktycznie rozstrzygnięte. Widząc pewną grę swojego zespołu, szkoleniowiec gości zdecydował się na wprowadzenie zawodniczek rezerwowych, które dostosowały się poziomem do swoich koleżanek i wypunktowały przeciwniczki, wygrywając 25-15.

 

Wysoka przegrana podziała mobilizująco na zawodniczki Radomki, które po ataku Małgorzaty Jasek objęły prowadzenie 7-5. Po chwili atakująca Radomki ponownie przedarła się przez rzeszowski blok i przy stanie 10-7 o przerwę poprosił trener Developresu. Pierwsze skrzypce w zespole gospodyń zaczęła grać Madison Bugg. Amerykańska rozgrywająca najpierw zatrzymała Szlagowską, następnie kiwnęła z drugiej piłki i radomianki odskoczyły na kolejne oczko, 14-10. Goście odpowiedzieli za sprawą Katarzyny Wenerskiej, która nie dała szans w przyjęciu libero miejscowych, po czym na tyle utrudniła przyjęcie miejscowym, że po bloku Magdaleny Jurczyk zrobiło się 16-15. Wydawało się, że przyjezdne są o krok od zniwelowania strat, lecz w tym momencie kompletnie stanęły. Zadyszka w ofensywie Gabrieli Orvosovej sprawiła, że siatkarki z Radomia nie tylko odbudowały przewagę, ale po zbiciu Justyny Łukasik ich prowadzenie wynosiło 5 oczek, 21-16. Nie pomogła podwójna zmiana w szeregach Rysic, rozpędzone radomianki dowiozły zwycięstwo do końca a „kropkę nad i” postawiła efektownym atakiem Natalia Murek ustalając wynik na 25-20.  

 

Z wysokiego C rozpoczęły trzeciego seta siatkarki Developresu. Pewnym atakiem ze środka popisała się Weronika Centka i jej zespół prowadził 6-2. Dobra forma przyjezdnych szybko się jednak ulotniła. W ataku kompletnie przestały grać rzeszowskie skrzydłowe i gospodynie przy zagrywkach Martyny Świrad wyszły na prowadzenie 11-10. Szczęśliwie przebudziła się Szlagowska, która do spółki z Ann Kalandadze przywróciła wynik na korzyść gości, 15-12. W obronie obydwu ekip dobrze spisywały się libero. Zarówno Krystyna Strasz jak i Aleksandra Szczygłowska umiejętnie dyrygowały defensywą, dzięki czemu kibice zgromadzeni w Hali widowiskowo-sportowej Radomskiego Centrum Sportu mogli zobaczyć kilka ciekawych wymian.

 

Emocje sięgnęły zenitu w końcówce. Od stanu 20-23 gospodynie zdobyły 4 punkty z rzędu i miały wygraną na wyciągnięcie ręki. Po chwili inicjatywa przeszła w ręce Developresu, który miał serię piłek setowych. Radomianki kilkukrotnie broniły się atakiem, ale ostatnie słowo należało do rywalek. Centka zatrzymała Jasek i to rzeszowianki mogły cieszyć się z wygranej 30-28.

 

Czwarta odsłona miała bardzo zacięty przebieg tylko do stanu 8-8. Kolejne 4 punkty trafiły na konto Developresu, w czym spory udział miała Orvosova. Był to przełomowy moment dla losów całego starcia. Rzeszowianki przetrzymały zryw ze strony Radomki a swoistym „gwoździem do trumny” okazała się akcja na 19-13, którą skończyła Kalandadze.

 

Z gospodyń wyraźnie zeszło powietrze, co wykorzystały bardziej utytułowane przeciwniczki. Zwycięstwo gości przypieczętowała Rapacz ustalając wynik na 25-19. Statuetka MVP trafiła do rąk Weroniki Szlagowskiej.

MOYA Radomka Lotnisko Radom - Developres BELLA DOLINA Rzeszów 1-3 (15-25, 25-20, 28-30, 19-25)

MOYA Radomka Lotnisko Radom:

Madison Bugg (4), Samara de Almeida Coelho (4), Martyna Świrad (11), Małgorzata Jasek (24), Ellen Braga (1), Justyna Łukasik (12), Krystyna Strasz (L) oraz Natalia Murek (7), Kornelia Moskwa, Paulina Zaborowska, Renata Biała

 

Developres BELLA DOLINA Rzeszów:

Katarzyna Wenerska (5), Ann Kalandadze (14), Weronika Centka (8), Gabriela Orvosova (15), Weronika Szlagowska (19), Anna Obiała (4), Aleksandra Szczygłowska (L) oraz Izabella Rapacz (7), Julia Bińczycka, Katarzyna Bagrowska (1), Magdalena Jurczyk (5).

 

Autor: Radosław Dudek

Czytaj także

Komentarze

Komentarze: 0

Rozwiąż działanie =

Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.

Czytaj następny news zamknij