- Zależało nam na tym, by selekcjoner miał już doświadczenie z pracą w reprezentacji, by nie musiał uczyć się tej roli na żywym organizmie. Braliśmy pod uwagę także osiągane sukcesy i charyzmę. Dziś mamy szkoleniowca, który spełnia wszystkie te warunki. Fernando Santos prowadził dwie drużyny narodowe: Portugalii i Grecji. Ma w dorobku zwycięstwo w mistrzostwach Europy oraz Lidze Narodów. Pracował ze świetnymi piłkarzami, gwiazdami światowego futbolu. To też niezwykle cenne - powiedział Cezary Kulesza, prezes PZPN.
- Fernando Santos wraz z całą rodziną przeprowadza się do Warszawy. Oprócz prowadzenia reprezentacji, będzie nam także pomagał w rozwoju programu szkolenia młodzieży, co jest dla nas bardzo istotne. Jego pracę będziemy mogli ocenić dopiero po pewnym czasie - dodał Kulesza.
- Zależało nam także, by w sztabie szkoleniowym znaleźli się polscy trenerzy, którzy będą się uczyć. Później będą mieli okazję, aby pozyskaną wiedzę wykorzystać w swojej pracy. Wierzę głęboko, że nowy selekcjoner wniesie do kadry i całego polskiego futbolu bardzo dużo dobrego. Celem numer jeden jest na razie awans do turnieju finałowego mistrzostw Europy i na tym skupiamy się w pierwszej kolejności.