fot. Paweł Golonka/Resovia
Apklan Resovia przegrała kolejne ligowe spotkanie. Biało-czerwoni zajmują obecnie ostatnie miejsce w tabeli z dorobkiem czterech punktów. Zobaczcie, co po meczu ze Skrą Częstochowa powiedział Tomasz Grzegorczyk.
- Mam wrażenie, że nie wszyscy moi zawodnicy byli świadomi tego spotkania, ważności tego meczu i tego o co gramy, bo pierwsza połowa mało tempa w naszej grze, mało angażowaliśmy zawodników do poczynań ofensywnych. Dużo niewymuszonych błędów z naszej strony, brak koncentracji tego nie można wytłumaczyć- powiedział Tomasz Grzegorczyk.
- Druga połowa, w przerwie mówimy, że stałe fragmenty gry mogą zaważyć, mieliśmy przeanalizowanego przeciwnika, a po stałym fragmencie gry tracimy bramkę. Później strzelamy sami, mamy jeszcze poprzeczkę i gdzieś tam rzut wolny, ale druga bramka to jest kuriozum, nie ma wytłumaczenia. Żaden trener nie wytłumaczy tego, że zawodnik wywraca się w polu karnym o własny nogi- kontynuował Tomasz Grzegorczyk po porażce ze Skrą Częstochowa.
- Kurz jeszcze nie opadł po tym meczu, ale można zadać sobie pytanie- Co dalej Resovio?
- Co dalej to zobaczymy w tygodniu. Nie mogę tego rozszerzyć, bo tak jak Pan powiedział, kurz nie odpadł i emocje też nie opadły.