W dzisiejszym spotkaniu faworytem byli gospodarze. Drużyna ŁKS-u Probudex Łagów włączyła się do walki o awans do eWinner 2 ligi, a starcie ze słabo spisującą się Stalą Stalowa Wola mogło być okazją do zdobycia łatwych punktów.
Początek spotkania dla piłkarzy Stali. W pierwszych minutach próbowali zrywów i akcji oskrzydlających jednak nie przynosiło to efektów. Szybko jednak gra się wyrównała i przeniosła do środka pola. Pierwszy wart odnotowania strzał, goście oddali po kwadransie gdy. Uderzenie Oskara Wojtysiaka pewnie wyłapał jednak golkiper z Łagowa.
W 20 minucie boisko musiał opuścić Kamil Radulj. Pomocnik „Stalówki” po raz kolejny w sezonie doznał kontuzji, i zamiast być wzmocnieniem, jest aktualnie utrapieniem. Tuż po wymuszonej zmianie, „zielono-czarni” mieli znakomitą okazję do zdobycia prowadzenia. Podanie Wiktora Stępniowskiego odebrał Daniel Świderski, ale zmarnował stuprocentową sytuację i nadal w meczu utrzymywał się wynik remisowy.
Niewykorzystane sytuacje się mszczą. Nie minęła minuta i to gospodarze cieszyli się z prowadzenia. Dogranie w pole karne wykorzystał Adam Imiela, który pokonał Mikołaja Smyłka. Po straconej bramce "Stalówka" chciała ruszyć do odrabiania strat, ale bardzo dobrze w defensywie spisywali się gospodarze.
Co więcej, to piłkarze z Łagowa mieli przed przerwą jeszcze szansę na podwyższenie prowadzenia, ale w obu sytuacjach Cichocki minimalnie chybiał. Po pierwszych 45 minutach 1-0 dla gospodarzy.
W 61. minucie Adam Imiela ponownie znalazł się w dogodnej sytuacji strzeleckiej, ale piłka po uderzeniu minimalnie minęła bramkę.
ŁKS Łagów zdobył ważne trzy punkty i pozostaje w bezpośredniej walce o awans. Dla piłkarzy Stali to kolejny mecz zakończony porażką. W 5 spotkaniach rundy wiosennej podopieczni Łukasza Surmy zdołali zdobyć zaledwie dwa „oczka” i w Stalowej Woli mają się czym martwić.
1-0 Adam Imiela (23)
2-0 Kamil Orlik (90)
3-0 Aleksander Waniek (90)