2022-04-13 17:54:36

Wisłoka Dębica zdołała obudzić się po kiepskiej pierwszej części i wygrać z Tomasovią

fot. własne
fot. własne
Wisłoka Dębica wygrała dziś w zaległym meczu z Tomasovią Tomaszów Lubelski 2-1. Mimo słabej pierwszej połowy, gospodarze wzięli się do pracy i pokazali, że zasłużyli na zwycięstwo, a bohaterem stał się Tomasz Palonek. Spotkanie nie odbyło się w planowanym terminie z powodu panujących wtedy złych warunków atmosferycznych. Dziś piłkarzy przywitało na boisku piękne słońce. 
 
Początek spotkania był obfity w groźne akcje. Już w pierwszej minucie zawodnik Wisłoki Dębica, Łukasz Siedlik zmierzał w stronę bramki rywala z lewej strony, jednak nie zdecydował się na strzał, a na zagranie w pole karne, co nie przyniosło żadnego rezultatu. 
 
W 23. minucie gola otwierającego wynik strzelili goście. Dwóch obrońców Wisłoki, Dominik Cabała oraz Rafał Górecki zderzyli się ze sobą w polu karnym, ale do piłki dopadł Rafał Kycko i trafił między słupki. Po tej akcji bramkowej w grę obu drużyn wkradło się nieco monotonii. Tomasovia miała jeszcze swoje sytuacje, strzelec pierwszego gola próbował przymierzyć zza pola karnego, lecz niecelnie. Spotkanie cechowało się dużą niedokładnością i brakiem większego zrozumienia na boisku. 
 
Tuż przed gwizdkiem zwiastującym przerwę doszło do kuriozalnego faulu jednego z obrońców przyjezdnych w polu karnym, po którym sędzia odgwizdał “jedenastkę”. Przymierzał się do niej Sebastian Fedan, jednak jego próba była bardzo nieudana, a piłka powędrowała w innym kierunku. 
 
W przerwie zmiany dokonał trener Wisłoki, a na boisko wszedł Patryk Zygmunt, który nieco ożywił grę swojego zespołu. W 62. minucie Łukasz Siedlik dostał dobrą piłkę od Jakuba Smolenia, jednak obrońca gości dobrym wślizgiem uratował swoją drużynę przed niebezpieczną sytuacją. Ponownie Siedlik napierał na obronę Tomasovii i strzałem z główki próbował strzelić bramkę wyrównującą, lecz niecelnie. W tym fragmencie gry zauważalna była ewidentna, rosnąca przewaga Dębicy. 
 
Skutkiem lepszej dyspozycji gospodarzy była bramka wyrównująca w 73. minucie. Patryk Zygmunt dostał świetną piłkę zza obrońców od Tomasza Palonka i celnie przymierzył. Kontrę próbowali rozegrać gracze Tomasovii, jednak Wisłoka w tym fragmencie szła jak burza. Na pochwałę zasłużył Palonek, który dwukrotnie oddał groźny strzał, jednak bramkarz odczytał jego intencje. Mimo to, zawodnik gospodarzy nie poddał się i kilka chwil później jego starania się opłacały, a kibice zobaczyli gola na miarę zwycięstwa. Palonek wykorzystał zderzenie obrońców z Tomaszowa i trafił do pustej bramki. 
 
 
0-1 Rafał Kycko (23) 
 
1-1 Patryk Zygmunt (73) 
 
2-1 Tomasz Palonek (87) 
 
Wisłoka: Daniel, Boksiński, Cabała,Górecki,  Łanucha, Dziadosz, Palonek, Fedan, Król, Siedlecki, Siedlik. 
 
Tomasovia: Bartoszyk, Chmura, Słotwiński, Szuta, Tsybulnyk, Smoła, Skiba, Zozulia, Kycko, Pleskacz, Szuta. 

Wyniki meczów 24. kolejki:

 

Tabela 3 ligi gr. IV:

 

Czytaj także

Komentarze (13)

Uwaga! Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.