2021-09-09 16:24:00

Marcin Wołowiec po porażce z Sokołem Sieniawa: Zastanawiam się czy stać nas na punktowanie w tej lidze, bo nie mamy jakości

fot. Maciej Decowski-Niemiec
fot. Maciej Decowski-Niemiec
Wólczanka Wólka Pełkińska po siedmiu kolejkach jest na dnie tabeli 3 ligi gr. IV. Zobaczcie co po porażce z Texom Sokołem Sieniawa powiedział nam Marcin Wołowiec.
 
- Ciężko cokolwiek powiedzieć. Przegraliśmy kolejny mecz, gdzie rzucamy wszystkie swoje umiejętności. Widocznie jest to za mało, żeby pokonać Sieniawę. Oni też walczyli i byli w tym samym miejscu co my, czyli w samym dole tabeli. Z samego przebiegu meczu nie było widać kto ma wygrać i skłaniało się to ku remisowi. Mieliśmy swoje okazje, szczególnie w drugiej połowie. Natomiast dostaliśmy bramkę po stałym fragmencie gry. Nie wiem czy to już piętnasta czy szesnastka taka bramka. Gapiostwo w naszym polu karnym, które spowodowało, że przegraliśmy - powiedział Marcin Wołowiec po porażce z Texom Sokołem Sieniawa.
 
- Zaczynam głęboko o tym myśleć czy stać nas na punktowanie w tej lidze, bo nie mamy jakości. W lecie musieliśmy przebudować ten zespół i z młodego zrobiliśmy jeszcze młodszy. Byliśmy zmuszeni to zrobić, bo naszym celem jest granie o Pro Junior System. Brakuje nam doświadczenia, bo Mateusz Podstolak to nasz jedyny senior. Mamy też Krzyśka Pietlucha, ale nie jest on w najwyższej formie. Mocno pracuje nad sobą, ale musi mieć na boisku ludzi, którzy go obsłużą. Sparingi też nie napawały optymizeme, ale zaryzykowaliśmy bardzo mocno i zbieramy brutalne doświadczenie w tej lidze - dodał opiekun Wólczanki Wólka Pełkińska.
 
Czy Marcin Wołowiec liczy się z dymisją? - Taka jest rola trenera. Biorę odpowiedzialność za wynik. Wzięliśmy chłopaków, którzy rokowali rozwój. Na tyle było nas stać. COVID spowodował problemy naszemu prezesowi i firma musiała zmienić swój kształt. Odbiło się to na finansach. Natomiast byliśmy nauczeni doświadczeniem, że młodzież dawała radę przez ostatnie dwa czy trzy sezony. Chcieliśmy dalej iść tą drogą. Wszyscy Ci zawodnicy nieźle rokują. Natomiast ciężko mi złożyć z tego jedenastkę, która da jakość na boisku i będzie tworzyła sytuacje bramkowe i która będzie zdobywała gole. Do tej pory mamy zdobyte trzy bramki. To jest klucz do tego, dlaczego mamy tak niskie miejsce w tabeli - dodał popularny "Wołek".
 
Kogo najciężej zastąpić w drużynie Wólczanki? - Najbardziej żałujemy odejścia Krystiany Wrony. Był ostoją naszej obrony i nie tylko. On nadawał charakter temu zespołowi. Natomiast nie tylko jego. Odeszli od nas kluczowi zawodnicy, którzy już byli doświadczeni. Nie ma z nami już Eryka Galary, Mateusza Gula czy Kamila Bały. To byli gracze, którzy pozostawili po sobie dużą dziurę i ciężko ją załatać - zakończył Marcin Wołowiec.

Czytaj także

Komentarze

Komentarze: 0

Rozwiąż działanie =

Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.

Czytaj następny news zamknij