2021-03-22 19:08:00

Runda wiosenna w 4 lidze podkarpackiej może ruszyć zgodnie z terminarzem! Wszystkie niższe ligi będą dokończone

Wszystkie ligi prowadzone przez Podkarpacki ZPN na pewno będą dokończone! (fot. Maciej Decowski-Niemiec)
Wszystkie ligi prowadzone przez Podkarpacki ZPN na pewno będą dokończone! (fot. Maciej Decowski-Niemiec)
Rozgrywki 4 ligi podkarpackiej na pewno zostaną dokończone. Co więcej mogą ruszyć już w najbliższy weekend. Wystaczy, że wszystkie kluby udokumentują, że wypłacają zawodnikom stypendia. Podobnie sytuacja wygląda w Klasach O, A i B.
 
Od soboty w Polsce obowiązuje lockdown. Od razu po jego wprowadzeniu Podkarpacki Związek Piłki Nożnej zawiesił wszystkie prowadzone przez siebie rozgrywki - wobec decyzji rządu nie miał innego wyjścia. Zawieszone zostały wszystkie rozgrywki od 4 ligi w dół, czyli także klasy okręgowe oraz A i B-klasy. Jednak pojawiło się "światełko w tunelu". Rozgrywki 4 ligi podkarpackiej mogą wystartować zgodnie z terminarzem.
 
- Jutro będzie spotkanie i konsultacja z klubami 4 ligi podkarpackiej odnośnia spełnienia wymogów zgodnego z rozporządzeniem. Dowiemy się czy kluby mają to sformalizowane u siebie. Porozmawiamy z przedstawicielami drużyn czy posiadają odpowiednie dokumenty. Żeby liga ruszyła to wszystkie ekipy muszą spełnić te wymogi i wymagania formalne. Jeśli wyłamie się choćby jeden klub to w trakcie lockdownu nie będziemy mogli wystartowa - mówi nam Kamil Hajduk, Przewodniczący Komisji Gier działającej przy Podkarpackim Związku Piłki Nożnej.

Liga nie musi być zawodowa. Wystarczą stypendia

Co zatem musi się stać, żeby 4 liga podkarpacka rozpoczęła rozgrywki?
 
- Kluby muszą udokumentować, że posiadają albo zawodników profesjonalnych albo wypłacają bądź będą wypłacać im stypendia. Jeśli tak będzie, to wtedy rozgrywki zostaną wznowione - mówi przewodniczący Komisji Gier Podkarpackiego ZPN.
 
Czy zatem 4 liga podkarpacka stanie się ligą zawodową?
 
- Nie. 4 liga nie może stać się ligą zawodową. Jeśli, by tak by miało być, to kluby powinny mieć podpisane profesjonalne kontrakty z zawodnikami. To się wiążę z umowami o pracę oraz odprowadzeniem składek. Niestety te rozgrywki, podobnie jak 3 liga nie są ligami zawodowymi. Nie mniej jednak nie ma potrzeby zmiany tego zapisu. 4 liga nie musi być ligą zawodową, aby móc grać w czasie obecnych obostrzeń. Poza tym nie możemy ustanowić 4 ligi zawodową, bo wszyscy gracze posiadają deklarację gry amatora albo przynajmniej 90 procent z nich. Natomiast stypendia nie wymagają, aby zawodnik był profesjonalny. Może podpisać deklarację i mieć wypłacane stypendium - wyjaśnia Hajduk.
 
Jak wygląda sytuacja ze stypendiami? Do tej pory pensje graczy w 4 lidze nie były nigdzie regulowane. Czy jest jakaś minialna wartość stypendium?
 
- Według opinii prawnej, którą posiadamy i zgodnie z przepisami prawa powszechnego obowiązującego w Polsce nie ma określonej kwoty ani minimalnej ani maksymalnej. Nie ma również narzuconego okresu jej wypłacania. Zależeć bedzię od klubu czy będzie to regulował miesięcznie, kwartalnie, półrocznie czy raz na rok. Wszystko zależy od każdego zespołu w jaki sposób będzie to sobie formalizował - tłumaczy Kamil Hajduk. To z pewnością bardzo cenne informacje dla klubów, które mogą mieć wątpliwości czy warto formalizować sposób wypłacania pensji zawodnikom.

Żeby liga ruszyła warunek muszą spełniać wszystkie kluby

Co w przypadku, gdyby któryś z klubów nie chciał tego wszystkiego zrobić i liczyłby na zakończenie rozgrywek jak w poprzednim sezonie?
 
- Każdy z klubów musi te wymagania spełniać lub spełnić. Jeśli choć jeden się wyłamie to nie ma możliwości kontyunowania rozgrywek w czasie lockdownu. Nie ważne czy to 4 liga czy inne klasy rozgrywkowe - mówi dalej Kamil Hajduk.
 
Czy zatem na przykładzie 4 ligi podkarpackiej istnieje możliwość rozróżnienia grupy spadkowej od grupy mistrzowskiej? Teoretycznie nie można przecież wykluczyć sytuacji, że któraś z drużyn z grupy spadkowej, która obecnie nie znajduje się na miejscu spadkowym może po prostu nie chcieć kontynuować rozgrywek. Z prostej przyczyny - jeśli sezon skończyłby się teraz będą mieli pewne utrzymanie. Jeśli ruszy - zawsze istnieje ryzyko spadku...
 
- Jest taka możliwość, że w przypadku IV ligi obydwie grupy zostaną rozróżnione. Jeśli ekipy z grupy mistrzowskiej spełnią te warunki o których wspominałem wcześniej to być może sama grupa mistrzowska będzie grała. Nie chcę się jednak bardziej na ten temat wypowiadać, bo nie ustaliliśmy tego jeszcze. Dopiero dziś będziemy o tym dyskutować na posiedzeniu zarządu - mówi nam nieoficjalnie członek zarządu Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej.

W tym sezonie na pewno będą awanse i spadki

Co w przypadku, gdyby nie udało się dokończyć rozgrywek?
 
- Nie dopuszczam nawet takiej myśli i uspokajam wszystkich. Nie ma możliwości niedokończenia rozgrywek w 4 lidze podkarpackiej. Tam kolejek jest dużo mniej niż w klasie okręgowej. Nawet gdybyśmy nie dali rady rozpocząć w planowanym terminie lub nawet gdyby lockdown byłby przedłużony to jest możliwość, aby rozgrywki wydłużyć do lipca. Ewentualnie możemy grać systetem środa - sobota. Natomiast wracając do tabel to jest przyjęte w regulaminie, że po ostatniej rozegranej kolejce ustala się awanse i spadki. Zatem gdybyśmy już nie mogli grać to aktualna tabela będzie końcową. Dotyczy to wszystkich lig na Podkarpaciu. Tym razem nie będzie sytuacji, że są awanse bez spadków. Jedyny warunek jest taki, musi odbyć się połowa meczów. A ten już został spełniony - kontynuuje Hajduk.
 
Do kiedy muszą zapaść rozstrzygnięcia, aby sezon 2020/21 nie naszedł na kolejną kampanię?
 
-  Formalnie sezon musi zakończyć się do 30 czerwca. Natomiast w przypadku dalszych, nie daj Boże, przesunięć lockdownu to PZPN może wyrazić zgodę, aby wydłużyć sezon do lipca. Wydaje się, że nie będzie z tym problemu. Automatycznie opoźniony byłby start kolejnej kampanii. Tak jak miało to miejsce przed obecnym sezonem w wyższych ligach. Jednak póki co nie bierzemy tego nawet pod uwagę. Podchodzimy do tego optymistyczne, że rozgrywki będą zakończone w odpowiednim czasie - mówi nam dalej nasz rozmówca.
 
- Problem z ewentualnymi przesunięciami możemy mieć z Klasami O i A, bowiem tam jest bardzo dużo drużyn, a gracze są typowi amatorscy. Zatem łączą grę z pracą. Można zaplanować 3-4 środy, ale nie więcej. To jest jedyna obawa w związku z dużą ilością klubów w tych ligach. Mamy nadzieję, że wszystko zakończy się to pozytywnie. Natomiast nie widzę problemu z graniem w środku tygodnia w 4 lidze - kontynuuje Kamil Hajduk.

Nieoficjalnie: kluby 4 ligi spełniają warunki gry w czasie lockdownu

Szef Wydziału Gier powiedział też jedną bardzo istotną rzecz. Ze wstępnych rozmów Podkarpackiego ZPN wynika, że w IV lidze podkarpackiej nie będzie problemów ze spełnieniem rządowych wymogów.
 
- Z naszych informacji wynika, że kluby czwartej ligi w większości będą spełniać wymogi gry w czasie lockdownu. Jedynym problemem może być brak dostępu do obiektów sportowych, a różnie to bywa w różnych gminach. To już kwestia włodarzy gminnych lub miastowych. Jednak mamy nadzieję, że kluby te sobie z tym problemem poradzą - kończy Hajduk i dodaje.
 
- Spotkanie z klubami 4 ligi zaplanowane jest na wtorek. Odbędzie się około godziny 18:00. Natomiast czy klubu spełnią wymogi to pewnie będziemy mogli określić pod koniec tygodnia.

Czytaj także

Komentarze (24)

Uwaga! Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.