2020-09-23 22:33:58

Stal Stalowa Wola rzutem na taśmę wygrała z Podlasiem Biała Podlaska

Zielono-czarni przełamali się w zaległym meczu i do potyczki derbowej przystąpią w dobrych humorach. Emocji nie brakowało, a zwycięska bramka padła w doliczonym czasie gry.
 
Dzisiejsze spotkanie było niezwykle ważne dla wszystkich związanych ze Stalą Stalowa Wola. Niemal każdy liczył na zwycięstwo, choć to nie przyszło łatwo. Podlasie Biała Podlaska postawiło bardzo ciężkie warunki, a ponadto chciało pójść za ciosem po efektownej wygranej z Hetmanem Zamość. Kibice nie mogli się nudzić.
 
Podopieczni Szymona Szydełko od pierwszych minut ruszyli do ataku, z chęcią jak najszybszego objęcia prowadzenia. Podlasie próbowało się bronić, ale Stalówka z łatwością przedostawało się w jego pole karne. W szesnastce jednak brakowało konkretów lub rehabilitowali się w niej goście, wybijając piłkę w ostatniej chwili.
 
Zielono-czarni byli jednak zdeterminowani i w końcu dopięli swego, a gola na 1-0 w 19. minucie zdobył Adam Waszkiewicz. Sytuacja ta podrażniła zespół z Białej Podlaskiej, który błyskawicznie ruszył do odrabiania strat. Stal próbowała się bronić, jednak Podlasie postawiło na swoim i po chwili w zamieszaniu podbramkowym Mariusz Chmielewski umieścił piłkę w siatce.
 
Gospodarze byli bardzo mocno zdenerwowani tym faktem i czym prędzej ruszyli do ataku, celem odzyskania prowadzenia. Stalówka dwoiła się i troiła w defensywie, choć Podlasie dzielnie stawiało opór. Zespół ze Stalowej Woli nie zamierzał się jednak poddawać i tuż przed przerwą zdobył gola na 2-1. W roli głównej był Michał Fidziukiewicz, który przewrotką pokonał Wiktora Krasowskiego.
 
Stal była w bardzo dobrym położeniu, choć czekało na nią jeszcze drugie 45 minut. Ekipa dowodzona przez Szymona Szydełko rozpoczęła poszukiwania gola numer trzy, który z pewnością uspokoiłby sytuację na boisku. Na nim natomiast było sporo niedokładności, co ułatwiało kreowanie dogodnych okazji zarówno jednym jak i drugim.
 
Gdy wydawało się że prze Hutniczej 10A będzie spokojna końcówka, to dodatkowych emocji postanowiło dołożyć Podlasie. W 87. minucie w zamieszaniu podbramkowym doskonale odnalazł się Przemysław Skrodziuk, który zdobył gola na 2-2. Zrobiło się nerwowo w Stalowej Woli.
 
Podopieczni Szymona Szydełko nie mieli już nic do stracenia i całą drużyną ruszyli do ataku, licząc że uda się wyrwać komplet oczek. Stal napierała, jednak jej ataki przypominały walenie głową w mur. Sprawy w swoje ręce musiał wziąć więc popularny "Fidziu", który idealne odnalazł się w polu karnym i zapewnił swojej drużynie zwycięstwo.
 
 
1-0 Adam Waszkiewicz (19)
1-1 Mariusz Chmielewski (25)
2-1 Michał Fidziukiewicz (39)
2-2 Przemysław Skrodziuk (87)
3-2 Michał Fidziukiewicz (90)

Czytaj także

Komentarze (12)

Uwaga! Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.