Paweł Majka, prezes Motoru Lublin, na zdjęciu pierwszy od lewej (fot. Tomasz Lewtak / motorlublin.eu)
- Motor Lublin straci ok. 350-400 tys. złotych przychodów do końca rundy - powiedział nam prezes lubelskiego klubu Paweł Majka zapytany o starty finansowe, które poniesie Motor. Sternik lublinian przekonuje, że są gotowi na wznowienie rozgrywek i że według niego to Motor Lublin jest aktualnym liderem rozgrywek. Zobaczcie całą rozmowę z prezesem "Żółto-biało-niebieskich".
- Jak wygląda życie w Motorze Lublin - zawodników, pracowników, akademii?
- Tak jak w większości klubów. Życie trochę zamarło. Klub pracuje zdalnie. Zawodnicy trenują indywidualnie. Natomiast praca w akademii zakończyła się.
- Jak wyglądają treningi w przerwie od piłki?
- Zawodnicy trenują na własną rękę, zgodnie z zaleceniami. Są to monitorowane treningi indywidualne według ozpiski sztabu trenerskiego.
- Czy były cięcia pensji u piłkarzy i pracowników?
- To sprawy wewnętrzne każdego klubu. Jest to trudny temat, nikt z nas nie chce rezygnować ze swojej pensji. Jesteśmy blisko porozumienia. W kwietniu do niego dojdziemy.
- Ile Motor Lublin faktycznie stracił pieniędzy przez ten zastój?
- Już podawałem przybliżoną kwotę. Jest to około 350-400 tysięcy utraconych przychodów do końca rundy.
- Jaki jest zarobek dla Waszego klubu z dnia meczowego?
- To tajemnica handlowa klubu, ale mogę powiedzieć ze przychod to kilkadziesiąt tysięcy złotych.
- Jak wygląda postawa sponsorów? Czy ktos się wycofał lub ograniczył sponsoring?
- Mamy sytuację w której kilku sponsorów ograniczyło swoją aktywność.
- Na czym jeszcze straciliście?
- Przestój jest zły dla każdego. Zespół był budowany do gry ofensywnej, co pokazaliśmy w pierwszym meczu. Kolejne wyglądałyby podobnie. Na pewno tak długa przerwa nie służy zawodnikom.
- Wygląda na to, że trzecia liga wróci do gry. Konrad Krzyszkowski jest tego niemal pewny. Jak do tego podchodzicie?
- Niecierpliwie czekamy. Budowaliśmy drużynę do gry w wyższej lidze. Mamy wyrównaną kadrę, możemy grać systemem środa-sobota. Decyzje mają zapaść do 11 maja, aby na ewentualne wznowienie móc się przygotować i wrócić do treningów.
- Są różne opcje. Zagrania 6 kolejek lub 9 jeśli sezon będzie przedłużony. Jest jeszcze opcja podzielenia ligi na grupę mistrzowską oraz spadkową. Słyszałem, że Motor optuje za tą ostatnią opcją. Czy to prawda?
- Opcji już jest tyle wykreowanych głównie w mediach, że musimy cierpliwie zaczekać do decyzji PZPN i LZPN prowadzącego rozgrywki 3 ligi grupy IV. Motor Lublin chce grać, ale pamietajmy o zdrowiu piłkarzy. W trzeciej lidze trudniej będzie odizolować zawodników tak jak w propozycjach Ekstraklasy.
- Umowy zawodników są ważne do 30 czerwca. Chcecie, aby sezon trwał dłużej, a umowy zostały automatycznie przedłużone o miesiąc?
- Dostosujemy się do decyzji UEFA i PZPN. Pamiętajmy, że łatwo mówi się o przedłużeniu kontraktów. To jest koszt dodatkowego miesiąca. Pieniądze z nieba nie spadają.
- Jak u Was to wygląda? Ilu zawodnikom kończą się kontrakty ?
- Kilku zawodnikom Motoru Lublin rzeczywiście konczą się kontrakty 30 czerwcar
- Wydaje się że za sześć lub siedem tygodni ruszy liga. Kiedy wznowicie treningi na boisku?
- Decyzję odnośnie terminu wznowienia treningów podejmiemy wspólnie ze sztabem trenerskim. Czekamy najpierw na decyzje PZPN i LZPN.
- Jest już plan jak to będzie wyglądać? Piłkarze będą badani przed treningiem?
- Czekamy na decyzję. Łatwo się proponuje badać przed treningiem, przed meczem. Tylko pytanie czym? Skoro badań brakuje dla medyków. To są drogie badania. Ekstraklasa będzie musiała prosić o partycypacje PZPN w kosztach badań. A co z ligami niższymi...
- Czy jesteście przygotowani na ewentualne granie w trzeciej lidze w kolejnym sezonie? Czy awans jest w tym sezonie koniecznością?
- Cel dla klubu jest określony. Czekamy na wznowienie rozgrywek.
- Wydawało się, że sezon może być zakończony i awans może wywalczyć Hutnik Kraków lub może odbyć się bez awansów. Czy odetchnęliście z ulgą, że może być jednak kontynuowany?
- Nie wiem dlaczego Pan stawia taką tezę. Zdecydowanie na wyrost. Proszę przeczytać ostatnie wypowiedzi Prezesa Zbigniewa Bońka. Jeden mecz to nie "spotkania" tylko spotkanie, więc liderem jest Motor Lublin. Odetchniemy po zakończeniu rozgrywek, po ciężkich meczach. Niech każdy klub, który chce awansować martwi się o siebie.