fot. Karpaty Krosno
Karpaty Krosno przegrały z MKS-em Trzebinia. "Biało-niebiescy" byli lepszym zespołem od jednego z konkuretów do utrzymania, ale punktów nie zdobyli. Tym samym bardzo mocno skomplikowała się sytuacja Karpat w tabeli 3 ligi gr. IV
W pierwszej połowie Karpaty Krosno bardzo dobrze grały. Sporo sytuacji mieli piłkarze Dariusza Jęczkowskiego. Jednak na prowadzenie w tym meczu w 13. minucie wyszli zawodnicy MKS-u Trzebinia. Bramkę dla przyjezdnych zdobył Michał Kowalik.
Chwilę później powinno być 1-1. Dawid Cempa główkował po wrzutce z rzutu rożnego, ale jakiś cudem piłkę obronił golkiper przyjezdnych.
W 32. minucie MKS Trzebinia wyszła niespodziewanie na dwu bramkowe prowadzenie. Paweł Sawczuk zdecydował się na strzał z 30 metrów i piłka obok słupka wpadła do bramki strzeżonej przez Mateusza Krawczyka. Wynikiem 0-2 zakończyła się pierwsza cześć meczu. Karpaty były zespołem lepszym, ale prowadzili goście.
Chwilę po zmianie stron nadzieję na korzystny wynik dał Adrian Buszta i na tablicy wyników przy ul. Legionów 6 było 1-2. Jednak na więcej nie było stać gospodarzy i mecz zakończył się zwycięstwem MKS-u Trzebinia. Goście dołożyli jeszcze jedno trafienie w 87. minucie meczu i ustalili wynik na 1-3.
Tym samym MKS Trzebinia wygrała po raz pierwszy w tej rundzie. Tym bardziej, że było to spotkanie o przysłowiowe "6 punktów". Karpaty spadają na ostatnie miejsce w tabeli, a już za tydzień zagrają z Sołą Oświęcim.
0-1 Michał Kowalik (13)
0-2 Paweł Sawczuk (29)
1-2 Adrian Buszta (52)
1-3 Michał Kowalik (87)
Karpaty Krosno:
Krawczyk - Stasz, Pedowski, Kołodziej (46. Kolbusz), Botvynnyk, Kuliga, Sajdak, Mordec, Białasik, Buszta, Cempa
MKS Trzebinia:
Wróbel - Stokłosa, Ochman, Michalec, Sawczuk (60. Jarosz), M. Kowalik (90. Rogóż), Górka, Majcherczyk, Świętek (82. Chlebda), Porębski (68. Sochacki), Stanek (75. Kłusek).